Od czasu do czasu zdarza się, że w internecie mogę przeczytać komentarz do treści któregoś z moich felietonów.
Otóż niedawno czytelnik, przedstawiający się jako Krajan, skomentował mój tekst sprzed dwóch tygodni, opisujący instytucje kultury. Napisał tylko jedno zdanie, ale jakże trafne. Zacytował główną tezę prawa Kopernika – Greshama „Pieniądz gorszy wypiera z obiegu pieniądz lepszy”. To prawo zostało sformułowane w szesnastym wieku, ale zarówno w znaczeniu dosłownym, jak i przenośnym nadal jest aktualne. Ponieważ poza wymienionym komentarzem internetowym otrzymaliśmy z żoną także kilka telefonicznych uwag od czytelników znanych nam osobiście, postanowiłem, za ich namową, nieco rozszerzyć temat degradacji kultury i sztuki w czasach dzisiejszych.
Zacznę od wyjaśnienia zasad prawa Mikołaja Kopernika oraz Anglika Thomasa Greshama - doradcy królowej Elżbiety I. Sformułowano je w czasach, kiedy pieniądze bito ze srebra lub złota. Zdarzało się czasem, że niezbyt uczciwi władcy decydowali się na domieszanie do szlachetnego kruszcu trochę metalu tańszego, czyli miedzi, albo cynku. Ale wytrawni, rutynowani kupcy, starzy wyjadacze, potrafili rozpoznać podfałszowane pieniądze. Zatem w swoich skarbcach przechowywali wyłącznie te stuprocentowe, a skażone miedzią lub cynkiem puszczali w dalszy obieg. Jak już napisałem na wstępie, owo prawo wciąż jest aktualne. Często cytujemy je w przenośni, tak jak mój komentator Krajan, ponieważ owo przesłanie może dotyczyć wszelakich, ogólnoludzkich wartości.
Zatem ponownie zajmijmy się kulturą. Oto pierwszy przykład zastosowania prawa obiegu pieniądza. Literatura. Dziedzina twórczości. Akurat w aktualnym „Newsweeku” Krzysztof Varga opisuje książkę profesora Ryszarda Koziołka na temat literatury współczesnej. Główną tezą wymienionej pracy jest zdanie „Coraz więcej mamy książek – coraz mniej literatury”.