Piłkarze MKS-u Szczytno mają za sobą pierwszy mecz kontrolny. Ich rywalem był spadkowicz z klasy A GKS Dźwierzuty. Lepsi okazali się szczytnianie, wygrywając 5:3.
Trener Zdzisław Moczydłowski miał do dyspozycji tylko 13 piłkarzy. Między słupkami musiał stanąć Daniel Zaborowski z GKS-u. Krzysztof Granicki, jeden z jaśniejszych punktów MKS-u w poprzednich rozgrywkach, bronił z kolei dźwierzuckiej bramki. Lepszy okazał się MKS, zwyciężając 5:3. Bramki dla szczytnian zdobywali: Rafał Głodzik i Igor Kozian (po 2) oraz Cezary Zaborowski, związany przez lata z GKS-em.
- Ćwiczyliśmy różne ustawienia: 4-4-2, 4-3-3. Zagraliśmy nieskutecznie – mówi mimo faktu zdobycia pięciu goli szczycieński szkoleniowiec. Trafienia dla pokonanych zaliczyli: Sokołowski, Krawczyk i Jaskuła. Choć formalnie żaden z zawodników ze Szczytna nie odszedł z klubu, kilku graczy uczestniczy w treningach i sparingach innych drużyn. Adrian Bazych przykładowo zagrał we wcześniejszych meczach kontrolnych GKS-u, w niedzielę na boisko jednak nie wybiegł. Do drużyny ze Szczytna przeszło paru zawodników Redy kończących wiek juniora. Część graczy drugiego ze szczycieńskich klubów przymierza się do występów w Starcie Kozłowo, beniaminka klasy okręgowej.