Wymiana zdań między wójt Alicją Kołakowską, a Januszem Pabichem zdominowała piątkowe spotkanie w sali SP w Świętajnie. Emocji nie zabrakło. W pewnym momencie wójt wzięła do ręki torebkę i zagroziła, że opuści salę. Musiał interweniować inny obecny na debacie były wójt, Adam Krzyśków.
FANABERIE Z CIEPŁEM
„Samorząd to ludzie – Porozmawiajmy o gminie” - pod takim hasłem zarząd gminny PSL w Świętajnie zorganizował otwarte spotkanie z udziałem poseł Urszuli Pasławskiej. Stawiło się blisko 100 osób, w tym troje wójtów, dwóch byłych - Adam Krzyśków i Janusz Pabich z PSL oraz obecna - Alicja Kołakowska z PO.
Działacze PSL najpierw przybliżyli działania swojej partii na szczeblu krajowym (Pasławska), wojewódzkim (Krzyśków) i powiatowym (radny Krzysztof Buła), później skupili się na sprawach gminy. Wizję jej rozwoju przedstawił Janusz Pabich. Przy okazji krytycznie odnosił do działań swojej następczyni. Główny zarzut dotyczył niewykorzystania potencjału nowoczesnej kotłowni na biomasę. Wybudowany 7 lat temu za 10 mln zł obiekt miał dotarczać ciepło do budynków komunalnych i nie tylko. - Przyjęte założenia mówiły o podłączeniu sieci do osiedla przy ulicach Kościelnej i Ogrodowej, szkoły, kościoła, tak, by zwiększyć liczbę odbiorców ciepła i zmniejszyć koszty. Kotłownia wykorzystywana jest bowiem dziś tylko w 50% - tłumaczył Pabich.
Tymczasem dwie duże inwestycje wartości ponad 4 mln zł planowane do realizacji w roku 2018, dotyczące termomodernizacji budynków szkoły i urzędu gminy, według koncepcji wójt Kołakowskiej, miały być zasilane za pomocą pomp cieplnych.