Iwona i Marcin Matłochowie, którzy od czterech lat prowadzą w Kucborku rodzinę zastępczą, w ciągu jednej nocy stracili dorobek życia. Pożar niemal doszczętnie zniszczył wnętrze ich domu. Choć początkowo straty nie wydawały się wielkie, to ich rzeczywista skala jest ogromna. Pomoc pogorzelcom okazała lokalna społeczność, ale potrzeby wciąż są bardzo duże i znacznie przekraczają możliwości finansowe rodziny.
TRAGEDIA W RODZINIE ZASTĘPCZEJ
Iwona i Marcin Matłochowie to ludzie wielkiego serca, zawsze chętni do pomocy innym. Za sprawą swojego zaangażowania w życie lokalnej społeczności, są dobrze znani nie tylko w Kucborku, gdzie mieszkają, ale też na terenie całej gminy Wielbark. Od czterech lat prowadzą rodzinny dom dziecka, w którym obecnie wychowuje się pięcioro dzieci, z których najmłodsze ma dopiero dwa lata. Oprócz tego małżonkowie mają dwóch własnych synów oraz jednego adoptowanego. Oboje aktywnie działają społecznie – w Stowarzyszeniu Rodzin Zastępczych „Lepsze dzieciństwo” i „Kobiety Kucborka”. Są też krwiodawcami zrzeszonymi w Klubie HDK przy OSP Wielbark.
Blisko miesiąc temu rodzinę dotknęła tragedia.
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.
Wpłat na remont domu państwa Iwony i Marcina Matłochów można dokonywać za pośrednictwem strony:
https://zrzutka.pl/nw5jrz