VOLKSWAGENEM W SŁUP

Pod Paragrafem

Do groźnego wypadku doszło przed godziną 10.00 w niedzielę 18 lutego na ulicy Olsztyńskiej w Pasymiu, niedaleko dworca PKP. Kierująca volkswagenem passatem 33-letnia Jolanta A., mieszkanka Łomży, nie dostosowała prędkości do warunków drogowych, zjechała z szosy i uderzyła w żelbetonowy słup linii energetycznej. Siła uderzenia była tak duża, że obiekt został złamany. Doszło też do zerwania przewodów energetycznych, które leżały w promieniu ok. 150 metrów od miejsca zdarzenia. Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielali strażacy z OSP Pasym. Kierująca samochodem kobieta doznała urazu twarzy, skarżyła się również na bóle kręgosłupa. Załoga karetki pogotowia zabrała ją do szpitala. W wyniku wypadku ucierpiał także 33-letni pasażer volkswagena. Usuwanie skutków zdarzenia trwało kilka godzin. W tym czasie ruch na trasie Szczytno - Olsztyn i Pasym - Jedwabno był zablokowany, konieczne okazało się zorganizowanie objazdów. Na miejsce przybyło pogotowie energetyczne z Pasymia, które usunęło przewody leżące na jezdni.

NA PODWÓJNYM GAZIE

W niedzielę 18 lutego około godziny 2.10 na ulicy Wileńskiej w Szczytnie zatrzymano do kontroli drogowej kierującego daewoo 39-letniego Roberta D. Mężczyzna był nietrzeźwy. W wydychanym powietrzu miał 2,58 promila alkoholu. Zatrzymano mu prawo jazdy, a auto zabezpieczono na parkingu strzeżonym.

KRÓTKA PAMIĘĆ

Odwaga wywołana nadmiernym spożyciem alkoholu znika na ogół bardzo szybko i wielu osobom trudno potem "na trzeźwo" przyznać się do popełnionych po paru głębszych czynów. W niedzielę 18 lutego wieczorem do lokalu na ulicy Wielbarskiej w Szczytnie wezwano policję. Zgłaszającym był młody mężczyzna, który twierdził, że w szatni nie chcą mu wydać pozostawionej tam kurtki. Jego zachowanie wskazywało na to, że znajduje się pod wpływem alkoholu. Szatniarka wyjaśniła funkcjonariuszom, że nie otrzymała od mężczyzny numeru i dlatego nie mogła mu wydać kurtki. Wspomniała też, że do lokalu nie przyszedł sam, lecz w towarzystwie brata. Okazało się, że to on miał przy sobie sporny numerek. Policjanci, kończąc interwencję poprosili, by oddał go bratu. Wtedy mężczyzna obrzucił funkcjonariuszy wulgarnymi wyzwiskami. Został zatrzymany i przewieziony do komendy. Radosław G. lat 22 był nietrzeźwy, w wydychanym powietrzu miał 2,18 promila alkoholu. Przedstawiono mu zarzut znieważenia funkcjonariuszy policji. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Twierdzi, że nie pamięta, by w ogóle rozmawiał z policjantami. Grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.

W OGRODZENIE I DRZEWO

W czwartek 15 lutego około godziny 3.30 na ulicy Skłodowskiej - Curie w Szczytnie kierujący hondą civic najpierw uderzył w ogrodzenie Szkoły Podstawowej nr 3, a potem w drzewo. Robert W. lat 37 doznał urazu głowy i biodra. Z miejsca zdarzenia zabrała go załoga karetki pogotowia. Dość poważnemu uszkodzeniu uległ przód pojazdu.

oprac.: (łuk)

2007.02.21