Nie wszyscy mieszkańcy stosują się do obowiązujących z powodu epidemii koronawirusa zakazów zgromadzeń. W minioną sobotę w ręce funkcjonariuszy wpadło kilkanaście osób, które naruszyły przepisy. Część z nich, wykorzystując ładną pogodę, relaksowała się na zakrapianych alkoholem spotkaniach „pod chmurką”.

Pod sąd za złamany zakaz
W minioną sobotę, ze względu na ładną pogodę, policja miała więcej pracy

Pogodna sobota sprawiła, że wielu mieszkańców zapomniało o zakazach zgromadzeń nałożonych w związku z epidemią koronawirusa. Około godziny 12.15 do szczycieńskiej komendy wpłynęło telefoniczne zgłoszenie dotyczące grupowania się osób w miejscach publicznych. Skierowany tam patrol zastał trzech mieszkańców Szczytna w wieku 25, 36 i 45 lat. Mężczyźni siedzieli na jezdni i pili alkohol. Interweniującym funkcjonariuszom oznajmili, że są wolnymi ludźmi i będą robić to, co się im podoba. Teraz za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.

Tego samego dnia policjanci z referatu patrolowo – interwencyjnego zostali skierowani do jednej z miejscowości na terenie gminy Szczytno. Według zgłoszenia, przebywała tam grupka osób niestosujących się do zasad bezpieczeństwa w związku z ogłoszonym w kraju stanem epidemii. Na miejscu funkcjonariusze zastali dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Wszyscy siedzieli pod altanką usytuowaną na placu zabaw i pili alkohol. Podczas weryfikacji ich danych okazało się, że jeden z mężczyzn jest poszukiwany przez sąd w celu odbycia kary pozbawienia wolności. 28-letni mieszkaniec Szczytna został zatrzymany i przewieziony do szczycieńskiej komendy. Zgodnie z decyzją sądu, najbliższe miesiące spędzi za kratkami. Cała czwórka stanie przed obliczem Temidy za naruszenie rozporządzenia ministra zdrowia o zakazie zgromadzeń oraz za wykroczenie związane z piciem alkoholu w miejscu publicznym.

Z kolei w jednej z miejscowości w gminie Rozogi siedmiu nieletnich zgromadziło się na boisku, by pograć w piłkę. Nimi niebawem zajmie się sąd rodzinny.