Zużyty sprzęt AGD, stare opony, worki foliowe i gruz – wszystko to, nawet w biały dzień, jest zwożone na jedną z działek w Leśnym Dworze. Okazuje się, że należy ona do męża radnej powiatowej Justyny Chrapkiewicz – Jagaczewskiej. – Nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować – rozkłada ręce radna.
W Leśnym Dworze, tuż przy niedawno wyremontowanej drodze gminnej, można się natknąć na prawdziwe wysypisko śmieci. Ląduje tu nie tylko gruz, lecz także stare opony, worki foliowe, czy zużyty sprzęt AGD. Problem zasygnalizowała w minionym tygodniu na sesji Rady Miejskiej radna Beata Boczar, która często się tamtędy przemieszcza.