Wystarczyła kilkunastominutowa nawałnica, by w piątkowe popołudnie kilka szczycieńskich ulic znalazło się pod wodą, co skutecznie sparaliżowało na nich ruch. Zalane zostały też piwnice domów oraz instytucji, przez co pełne ręce roboty mieli strażacy. Skutki ulewy dały się odczuć tam, gdzie teoretycznie wszystko powinno być w porządku, czyli m.in. na niedawno wyremontowanych ulicach Kolejowej i Chrobrego.

Podtopione miasto

ULEWA = KŁOPOTY

Gwałtowne burze połączone z obfitym deszczem w maju to nic dziwnego. Jednak od kilku lat taka aura dla wielu mieszkańców Szczytna oznacza duże kłopoty. Wszystko przez wadliwie działającą miejską infrastrukturę odprowadzającą deszczówkę. Nie inaczej było w miniony piątek 20 maja. Wczesnym popołudniem nad miastem przeszła nawałnica, która wywołała niemałe zamieszanie na kilku ważnych szczycieńskich ulicach. Tradycyjnie już zalany został odcinek ulicy Chrobrego, od wylotu ul. 3 Maja. Gigantyczna, sięgająca chodnika kałuża powstała przy banku Millennium spowodowała utrudnienia w ruchu. Początkowo samochody utknęły w korku, po chwili jednak kierowcy ratowali się, przejeżdżając po nieco mniej zalanym trotuarze, między przechodniami. Ci, aby uniknąć zniszczenia obuwia, brodzili w wodzie boso. Co ciekawe, mieszkańców nie opuszczał dobry humor – niektórzy żartowali, że w mieście powstało jeszcze jedno jezioro. Na bieżąco pod bankiem pracowała ekipa próbująca udrożnić spływ wody, ale jej starania nie przynosiły spodziewanego skutku i olbrzymia kałuża stała na ulicy dłuższy czas.

POWIERZCHOWNE REMONTY

Podobnie było na ul. Kolejowej, naprzeciwko dworca PKP. Tam także na skutek opadów utworzyło się potężne rozlewisko. Akurat o tej porze młodzież szkolna wracała z zajęć, udając się na pociąg lub autobus. Uczniowie, choć szli jak najbliżej ogrodzeń, i tak nie uniknęli przymusowej kąpieli opryskani przez przejeżdżające samochody.

Zarówno ul. Chrobrego, jak i ul. Kolejowa pod koniec 2009 roku doczekały się remontu wykonanego wspólnie przez miasto i powiat. Polegał on na położeniu nowego dywanika asfaltowego oraz chodników. Niestety modernizacja ominęła infrastrukturę podziemną, co teraz podczas gwałtownych opadów skutkuje podtopieniami. Wykonywane doraźnie prace związane z udrożnianiem studzienek niewiele dają. Woda, co stało się od kilku lat normą, wdarła się także na ul. Wyspiańskiego. Tym razem zalany został parking przy „Biedronce” oraz sąsiednia posesja. Tu z żywiołem walczyli strażacy, wypompowując wodę. Interweniowali oni również przy zalanych piwnicach m.in. w budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej, w domu na ul. Łomżyńskiej oraz budynku na ul. Polskiej. W piątkowe popołudnie wypompowywali wodę także z parkingu przy Domu Pomocy Społecznej w Szczytnie.

(ew), (map)/fot. M.J.Plitt