Rada Gminy w Jedwabnie podniosła wójtowi Otulakowskiemu pobory, choć ten wcześniej deklarował, że się na to nie zgodzi. Teraz zapowiada, że nie podpisze nowego angażu. To jednak najprawdopodobniej na nic się zda, bo włodarz podwyżkę i tak dostanie. – W takim razie będę przekazywał jej wysokość na charytatywny cel – zapowiada wójt.
limg("04_FOTO.JPG", "Przewodnicząca Maria Sienkiewicz przekonuje, że podwyżka wójtowi się należy. On z kolei zapowiada,
że przekaże ją na cel charytatywny");
MILCZENIE NA SESJI
Radni z Jedwabna podczas niedawnych posiedzeń komisji zdecydowali o wprowadzeniu pod obrady najbliższej sesji uchwały podwyższającej pensję wójtowi Krzysztofowi Otulakowskiemu. Zakłada ona podniesienie mu poborów o 1200 zł brutto, w tym wynagrodzenia zasadniczego z 4,5 tys. zł do 5 tysięcy. W ten sposób zrównałby się on z najmniej zarabiającymi włodarzami w powiecie z Dźwierzut i Pasymia, otrzymując wypłatę w wysokości ok. 9,5 tys. zł brutto. Do tej pory to wójt Jedwabna znajdował się na końcu powiatowej listy płac.
– Kiedy na początku kadencji ustalaliśmy mu takie wynagrodzenie, obiecywaliśmy, że do tematu wrócimy – mówi przewodnicząca RG w Jedwabnie Maria Sienkiewicz. Tymczasem wójt Otulakowski do zamiarów radnych odniósł się z rezerwą. Podczas ubiegłotygodniowej rozmowy z „Kurkiem” zapowiedział, że nie zgodzi się na podwyżkę i będzie wnioskował o zdjęcie tego punktu z porządku obrad sesji z 28 marca. W miniony czwartek, kiedy rada głosowała nad uchwałą w sprawie podwyżki, niczego takiego jednak nie zrobił. To zaskoczyło radnego Szczepana Worobieja.