Jak można było się spodziewać, wznowienie rozgrywek IV ligi i klasy okręgowej przesunięto o tydzień. Paradoksalnie drużyny z naszego powiatu rozegrały mecze, z tym że były to spotkania sparingowe.

Pograli w błocie

W sobotę MKS Szczytno podejmował swojego piłkarskiego imiennika z Jezioran. Mimo fatalnych warunków (błoto na obu polach karnych, zacinający deszcz) obie drużyny radziły sobie na szczycieńskim stadionie przy ul. Śląskiej całkiem nieźle, strzelając w sumie 7 bramek. Wygrali szczytnianie 4:3 (2:2). Gole dla gospodarzy zdobywali: Kamil Dębek, Michał Kwiecień, Michał Suchecki, Grzegorz Goździewski. Dwie bramki dla przyjezdnych padły z rzutów karnych.

- Wygląda to coraz lepiej – mówi trener szczytnian Mirosław Kowalski. Kilka dni wcześniej MKS pokonał na tym samym boisku Omulew Wielbark 4:1. Autorami bramek dla szczytnian byli: Michał Suchecki, Michał Murawski, Kamil Dębek i Grzegorz Goździewski. Trafienie dla Omulwi zaliczył Konrad Elsner. Wielbarczanie kolejny mecz kontrolny mieli rozegrać w niedzielę. Płyta boiska w Nidzicy była jednak w opłakanym stanie i spotkanie z IV-ligowym Startem nie doszło do skutku.

Udany sparing mają natomiast za sobą piłkarze Błękitnych Pasym, którzy ponownie pokonali III-ligowy Motor Lubawa 3:2. Goście zabrali tym razem ze sobą rezerwowych, ale i tak ulegli podopiecznym Michała Żuka. Bramki dla pasymian strzelali: Arkadiusz Foruś (2) i Jacek Łuczak.

W najbliższą sobotę Błękitni będą podejmować w meczu już ligowym Polonię Pasłęk (godz. 15.00).

Szczytnianie jadą do Korsz na mecz z tamtejszym MKS-em. Omulew zmierzy się na wyjeździe z Warmią Olsztyn. Zaległe spotkania z 1. wiosennej kolejki odbędą się 5 maja.

(gp)/fot. G. Pietrzyk