W odpowiedzi na list Pani Mariki Wysockiej – Urban opublikowany w rubryce „Polemiki” w nr 11 „Kurka Mazurskiego” chcę się odnieść tylko do jednego jego fragmentu.
Z całą mocą muszę podkreślić, że Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (TOZ) oddział w Szczytnie rozlicza się z każdej złotówki pochodzącej od darczyńców, którzy chcą wesprzeć naszą działalność. Nasze finanse są transparentne i podlegają kontroli skarbowej. Wydatki są wykazane w fakturach, co potwierdza wydawanie pieniędzy wyłącznie na cele statutowe TOZ. Darczyńcy również są informowani jak wydatkujemy ich pieniądze. Jeśli są to jakieś większe wpłaty np. na określony cel, to przedstawiamy darczyńcom faktury; inne osoby, które dokonują niewielkich wpłat, mogą np. z Facebooka dowiedzieć się m.in.: o leczeniu i opiece nad zwierzętami i ich kosztach. Jeśli jest taka potrzeba, to pokrywamy również koszty leczenia zwierząt ze schroniska. Pomimo tego, że schronisko jest jednostką budżetową i to miasto odpowiada za jego prowadzenie, często wspomagamy miasto w tym zadaniu. Oprócz finansowego wsparcia, członkowie TOZ pomagają w wielu aspektach funkcjonowania schroniska m.in.: pomagamy w opiece nad chorymi zwierzętami, wozimy je własnymi samochodami do weterynarzy, jeśli jest to konieczne, to jeździmy do klinik weterynaryjnych do innych miast.