Za kilka dni nadejdzie wreszcie wiosna, a stanie się to punktualnie 20 marca o godz. 11.29.

Połówkowe zamiatanieNo i w związku z tą wiosną widać na miejskich ulicach i chodnikach, a także skwerach oraz parkach ekipy porządkowe. W ruch poszły miotły, szufle i drapaki, a także sprzęt zmechanizowany. Właśnie efekt i to dość dziwaczny mechanicznego usuwania piasku z chodnika zauważyliśmy na ul. Leyka. Tuż przed tym, jak od ulicy odbija ścieżka-skrót wiodący przez Małą Biel chodnik jest szeroki, ale pechowo stoją na nim znaki drogowe. Właśnie one spowodowały, że zamieciony maszynowo chodnik wygląda dość oryginalnie, co pokazuje zdjęcie. Prawie pół trotuaru wręcz lśni czystością, a na drugiej części zalega gruba warstwa pozimowego piasku. Cóż, wspomniane słupki podtrzymujące znaki nie pozwoliły maszynie poruszać się po całym trotuarze, no i mamy to, co widać – chodnik tylko częściowo zamieciony. Sądzimy, że miasto wyśle jednak pracownika, który ręcznie dokończy robotę.

ŚMIECIOWISKO

Gdy, mimo opisanych wyżej mankamentów, w jednym miejscu miasto jest oczyszczane, w innym, niestety, zaśmiecane. Niedaleko ścieżki – skrótu mamy dość krótką gruntową ulicę, nie wiadomo dlaczego, nazwaną Sportową. Od dawnych już czasów, choć  ów trakt nie jest odległy od centrum miasta, na jego poboczach wysypywano domowe nieczystości. Ostatnio zaśmiecana przestrzeń została szczęśliwie ograniczona po tym, jak okoliczni mieszkańcy urządzili sobie tutaj przyuliczny parking-samoróbkę.
Miasto nie protestowało, bo zamiast śmieciowiska powstał plac postojowy, choć mało profesjonalnie wykonany, zwłaszcza kanał odwodniający – szczegół wskazany strzałką. Mniejsza jednak o takie szczegóły.
Niestety, zaraz za placem, gdzie jeszcze do niedawna stała ruina – pamiątka po ostatnim w Szczytnie warsztacie kowalskim, śmieciowisko rozwija się w najlepsze. 

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.