Półprzytomnego, niepełnosprawnego 49-latka znalazła policja w nieogrzewanym mieszkaniu w Witowie. Na ratunek pewnie byłoby już za późno, gdyby nie interwencja jednego z uczestników zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy oraz pracownic Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jedwabnie.
W czasach, gdy tak często słyszy się o wszechobecnej znieczulicy, takie zachowania godne są najwyższego uznania. W piątek 22 stycznia po południu do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jedwabnie zadzwonił jeden z uczestników miejscowego Środowiskowego Domu Samopomocy. Mężczyzna niepokoił się tym, że inny podopieczny tej placówki od kilku dni nie przychodzi na zajęcia terapeutyczne. Martwił się, że samotnemu i niepełnosprawnemu 49-latkowi z Witowa stało się coś złego. Pracownice GOPS-u Krystyna Zadworna i Alina Wyrzykowska zareagowały błyskawicznie, informując o sytuacji sołtysa Witowa oraz policję. Do miejsca zamieszkania mężczyzny pojechali funkcjonariusze zajmujący się poszukiwaniem osób zaginionych oraz technik kryminalistyki. - Policjanci, zaniepokojeni nieporządkiem widocznym przez okna mieszkania, wezwali strażaków i z ich pomocą wyważyli drzwi – relacjonuje Piotr Korczakowski, p.o. oficera prasowego KPP w Szczytnie.