Państwo Halina i Eugeniusz Godlewscy, którzy niedawno stracili w pożarze dom, nie zostali w swoim nieszczęściu sami. Mieszkańcy Pidunia chcą im pomóc w odbudowie. W zeszłym tygodniu podczas zebrania wiejskiego zdecydowali o powołaniu komitetu, który będzie zbierał na ten cel fundusze.
Halina i Eugeniusz Godlewscy z Pidunia stracili dach nad głową w nocy 28 stycznia. Pożar, który wtedy wybuchł, objął w całości dach nad częścią gospodarczą ich domu oraz częściowo nad mieszkalną. Małżonkowie zdołali uratować inwentarz. Mieszkanie, które zajmowali, nie nadaje się do użytku. Spłonął dach, poddasze, a to, co ocalało, zostało zalane wodą podczas akcji gaśniczej. Pogorzelcy zamieszkali w tzw. letniej kuchni na terenie swojej posesji. Z apelem o pomoc poszkodowanym przez żywioł wystąpiły władze gminy Jedwabno oraz GOPS. Jak się okazało, odzew ludzi dobrej woli był duży. Dzięki wsparciu rzeczowemu i finansowemu udało się zabezpieczyć państwu Godlewskim najpilniejsze potrzeby. Według sołtys Pidunia Marii Pyrzanowskiej, rodzina nadal wymaga pomocy. - Teraz najbardziej potrzebny jest im węgiel, bo w pomieszczeniu, które zajmują idzie go bardzo dużo – mówi. Przyznaje, że mimo serdeczności i hojności mieszkańców, małżonkowie wciąż bardzo przeżywają to, co ich spotkało.