Joanna Gut z Olszyn wraz z czworgiem dzieci mieszka w starym, zawilgoconym domu bez łazienki. Budynek wymaga pilnego remontu, ale kobiety nie stać na zakup potrzebnych do tego materiałów. Dlatego prosi o pomoc: - Może ktoś mógłby oddać mi niepotrzebne pustaki, stare kaloryfery albo okna.
MARZĄ O ŁAZIENCE
Wilgoć, nieszczelne okna i brak łazienki – tak wygląda mieszkanie Joanny Gut z Olszyn i czworga jej dzieci. Rodzina kobiety zajmuje mały, poniemiecki domek, w którym znajdują się dwa pokoje i prowizoryczna kuchnia. Obiekt znajduje się w fatalnym stanie. Nieszczelne, wypadające z framug okna, wilgoć na ścianach i spróchniałe podłogi to jednak nie największa bolączka mieszkańców. W domu nie ma łazienki, co mocno utrudnia im życie.
- Niedawno mój najmłodszy syn powiedział, że jego marzeniem jest kąpiel w prawdziwej wannie. Serce mi się ścisnęło z żalu – mówi ze łzami w oczach kobieta. Stara się w ramach własnych możliwości wykonywać prace naprawcze w mieszkaniu, ale zdaje sobie sprawę z tego, że to tylko prowizorki. Budynek wymaga znacznie poważniejszych prac, takich jak choćby instalacja ogrzewania. Teraz jedynym źródłem ciepła jest tu znajdujący się w kuchni stary piec. Rury biegnące z niego do komina ogrzewają resztę mieszkania. - Zimą jest tu bardzo chłodno – żali się kobieta. W pierwszej kolejności chciałaby jednak urządzić sobie łazienkę i dobudować kuchnię. Pani Joanna samotnie wychowuje dzieci. Jej źródłem utrzymania jest zasiłek rodzinny oraz alimenty. To niewiele ponad tysiąc złotych miesięcznie. Do tego otrzymuje jeszcze pomoc z GOPS-u.