Turysta z Białej Podlaskiej odwiedzający Szczytno zgubił portfel wraz z różnymi dokumentami i gotówką. Nim zdążył anulować książeczkę czekową oraz karty płatnicze, zguba się odnalazła. Jedna z mieszkanek naszego miasta zauważyła portfel na... zewnętrznym parapecie marketu i zaniosła go na policję.
W ubiegłym tygodniu nasze miasto odwiedził pan Jan, rowerowy turysta z Białej Podlaskiej. Niestety, nim zdążył na dobre zagościć w Szczytnie, zdarzyła mu się przykra przygoda - stracił portfel wraz z książeczką czekową, kartami bankowymi i innymi ważnymi dokumentami. Kiedy mocno zmartwiony zastanawiał się nad tym, gdzie mógł zgubić portfel i co w ogóle teraz robić, zagadnął go inny miłośnik jazdy rowerowej z naszego miasta, Krzysztof Bondaruk, członek miejscowej drużyny „Kręcioły”. - Zapytałem turystę, ot tak z ciekawości, skąd przyjechał i dokąd zmierza – relacjonuje pan Krzysztof. W trakcie rozmowy dowiedział się także i o jego przykrej przygodzie. Nie zastanawiając się wiele, zaoferował swoją pomoc w poszukiwaniach.