Na szczycieńskiej wieży ciśnień pojawiły się plandeki oraz baner z wizualizacją inwestycji, która ma tu powstać w przyszłości. Mirosław Demczuk, współwłaściciel obiektu twierdzi, że chciał go w ten sposób zabezpieczyć. Jednak przedstawiciel konserwatora zabytków informuje, że urząd ten nie wydał na te prace pozwolenia i z prawnego punktu widzenia są one samowolką.

Powiesili baner, ale co dalej?
Na wieży ciśnień pojawiły się nowe elementy. Przedstawiciel konserwatora zabytków twierdzi, że zawieszono je bez zezwolenia

Kilka dni temu zbiornik szczycieńskiej wieży ciśnień został oklejony plandekami oraz banerem z wizualizacją mającej tu powstać w przyszłości inwestycji. Nie uszło to uwadze mieszkańców, którzy od razu zaczęli się zastanawiać, czy jest to może zapowiedź rychłego przystąpienia właścicieli obiektu do prac budowlanych. Zapytaliśmy o to burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego, który rozwiązanie problemu wieży ciśnień uczynił jednym z głównych punktów swojego programu wyborczego. Włodarz po odpowiedzi odesłał nas do właścicieli obiektu, tłumaczą, że nie ma od nich upoważnienia do udzielania informacji. - Prace miały na celu zabezpieczenie baniaka. Będą one kontynuowane, ale nie w tej chwili, bo to droga rzecz – mówi nam współwłaściciel wieży, Mirosław Demczuk.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.