Parafia św. Wojciecha w Gawrzyjałkach ma już nowego proboszcza. Został nim urodzony w Szczytnie ks. Krzysztof Bors, swoją posługę sprawujący ostatnio w Lutrach.

Powrót do korzeni

Obowiązki gospodarza parafii w Gawrzyjałkach ks. Bors przejmował w minioną niedzielę „pod nadzorem” ks. dziekana Józefa Dziwika. Na nabożeństwie nie zabrakło władz gminy Szczytno z wójtem Sławomirem Wojciechowskim na czele oraz pocztów OSP z Gawrzyjałek i Olszyn. Nowego kapłana przywitali przedstawiciele poszczególnych wsi wchodzących w skład parafii. W swoim kazaniu ks. Dziwik mówił m.in. o potrzebie traktowania kapłańskich słabości jako czegoś wpisanego w ludzką naturę.

- Gdybyśmy to zrozumieli, może byłoby mniej tego szemrania – zwracał się do zebranych w świątyni. - Nie jesteśmy ideałami. Jesteśmy słabi. Potrzebujemy waszej pomocy, waszego zrozumienia. Dosyć jest potwarzy, plwocin, różnego rodzaju upokorzeń.

Podczas mszy znalazł się również czas na słowa skierowane do nowego proboszcza.

- Chciałbym życzyć ci tego, żebyś zawsze czuł się potrzebny. Żebyś nigdy nie doznał upokorzenia, że jesteś sobie, a twoja trzoda osobno – usłyszeli wraz z ks. Borsem wierni.

Ksiądz Krzysztof Bors ma za sobą 24 lata kapłaństwa. Urodził się w Szczytnie, pierwsze lata życia spędził w leśniczówce w Farynach – miejscowości, w której proboszczem jest rozoski dziekan ks. Dziwik. Czas edukacji to pobyt w Mrągowie. Pierwszym miejscem kapłańskiej posługi były Dźwierzuty. Jako wikariusz pracował potem w Olsztynie i Elblągu. Przez 16 lat był proboszczem w Lutrach – w parafii, do której trafił dotychczasowy gospodarz kościoła w Gawrzyjałkach ks. Lech Kozikowski.

Jak wyznał „Kurkowi” ks. Bors, wolny czas lubi przeznaczać na wędkowanie. Do swoich najbliższych zadań zalicza remont plebanii. - To duże wyzwanie – słyszymy.

(orz)/fot. A. Olszewski