Przed rokiem Piotra Moczydłowskiego, przygotowującego się do Mistrzostw Europy, zabrakło podczas konfrontacji najlepszych karateków kraju. W niedzielę powrócił w wielkim stylu, pewnie sięgając po złoto w kategorii 70 kg.

Powrót mistrza

Piotr Moczydłowski był jedynym szczytnianinem, który wystartował w MP w Karate Kyokushin przeprowadzonych w Zawierciu. W pierwszej rundzie Moczydłowski miał wolny los, w drugiej przez nokaut pokonał Błażeja Szaflika z Katowic, w trzeciej - Pawła Nikodema z Zawiercia. W finale zmierzył się z Janem Mąsiorem. - Spotykał się z nim już trzy razy i trzykrotnie wygrywał, miał więc przewagę psychiczną - tłumaczy trener Piotr Zembrzuski. - Piotrek przygotował wspaniałą formę.

Dodatkową nagrodą dla zawodnika SKKK był fakt wybrania go najlepszym technikiem imprezy.

Przed Moczydłowskim Mistrzostwa Europy, które pod koniec maja odbędą się w Hiszpanii. Obaj z trenerem nie ukrywają, że na zmagania najlepszych na Starym Kontynencie jedzie z myślą o zdobyciu złota.

(gp)/Fot. archiwum "KM"