Do groźnie wyglądającego pożaru doszło we wtorek 31 lipca około godziny 10.00 w hurtowni "Stolmet" na ulicy Pola w Szczytnie. W pomieszczeniu malarni rozszczelnieniu uległ zbiornik z olejem opałowym. Papliło się około 700 litrów substancji. Ogień zniszczył m.in. dwie stalowe kabiny proszkowe do malowania, piec do suszenia oraz szafki socjalne. Przyczyna pożaru nie jest znana.

Pożar w hurtowni

DRUGI AT

ZGINĄŁ PASAŻER

W środę 1 sierpnia około godziny 23.00 na trasie Łuka-Księży Lasek kierujący oplem kadettem 22-latek na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Najprawdopodobniej jechał z nadmierną prędkością. Starcie z drzewem miało tragiczny skutek dla 23-letniego pasażera opla. Młody mężczyzna zginął na miejscu. Zdecydowanie więcej szczęścia miał kierowca auta. Z lekkimi obrażeniami został odwieziony do szpitala w Szczytnie. okoliczności wypadku wyjaśnia policja.

TRZYNASTOLETNI PIWOSZE

W piątek 3 sierpnia na ulicy Łomżyńskiej w Szczytnie w ręce stróżów prawa wpadło dwóch nietrzeźwych trzynastolatków. Chłopcy tłumaczyli policjantom, że znaleźli w okolicy pieniądze, a potem poprosili nieznanego starszego mężczyznę, by kupił im piwo. Młodzieńcy mieli w wydychanym powietrzu 1,11 i 0,94 promila alkoholu. Zostali przekazani opiekunom. Ustalono również dane osoby, która mogła dać chłopcom alkohol. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

SPRAGNIENI GORZAŁKI

W piątek 3 sierpnia po godzinie 20.00 w lokalu na ulicy Sienkiewicza w Szczytnie trzech mężczyzn wywołało awanturę. Powodem wybuchu ich gniewu było to, że obsługa odmówiła im podania alkoholu. Personel lokalu został obrzucony wulgarnymi wyzwiskami, agresywni goście grozili pracownikom pobiciem. Jeden z mężczyzn próbował wtargnąć na zaplecze i uderzyć kucharza. Na tym nie koniec listy ekscesów - intruzi załatwiali też potrzeby fizjologiczne przed wejściem do lokalu. Wezwani na miejsce policjanci nie od razu uspokoili spragnionych procentów mężczyzn. Na widok stróżów prawa ich agresja jeszcze bardziej wzrosła. Byli wulgarni w stosunku do funkcjonariuszy, odmówili podania swoich danych. Jeden ze sprawców awantury złapał policjanta za mundur i zaczął go szarpać. W końcu wobec agresywnych mężczyzn użyto siły fizycznej i odwieziono ich do komendy. To również nie ostudziło awanturniczych zapędów, bo w dalszym ciągu zachowywali się skandalicznie. Po ustaleniu tożsamości mężczyzn, dwóch z nich zatrzymano. Jacek F lat 47 i Daniel H. lat 31 trafili do aresztu. Odpowiedzą za znieważenie policjantów i kierowanie gróźb karalnych

ZNISZCZYŁ, PIŁ I JECHAŁ

W niedzielę 5 sierpnia około godziny 23.30 policjanci zostali powiadomieni o tym, że w okolicy Pasymia nietrzeźwy mężczyzna jeździ audi. Stróże prawa ustalili, że auto pojawiło się w miejscowości Leleszki. Na miejscu dowiedzieli się, że kierowcą jest 24-letni Paweł M., podejrzewany o to, że dzień wcześniej oblał farbą samochód swojej byłej dziewczyny. Kiedy funkcjonariusze rozmawiali z osobą zgłaszającą zajście, pod posesję podjechało audi. Okazało się, że za kierownicą siedzi Paweł M. Wcześniejsze doniesienia na temat stanu jego trzeźwości potwierdziły się - policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Mężczyzna trafił do szczycieńskiej komendy. Po badaniu wyszło na jaw, że w wydychanym powietrzu miał 1,64 promila mocnego trunku. Paweł M. odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz zniszczenie mienia.

TRAGEDIA NA PASTWISKU

W czwartek 2 sierpnia w Jesionowcu, gmina Wielbark, byk zaatakował 77-latka. Do zdarzenia doszło na pastwisku, które starszy mężczyzna akurat porządkował. Zwierzę bodło swoją ofiarę rogami i kilka razy podrzuciło do góry. Rolnik próbował się bronić widłami, ale w starciu z ważącym ponad dwieście kilo bykiem nie miał najmniejszych szans. Martwego 77-latka znalazł na pastwisku jego kilkuletni wnuczek. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń klatki piersiowej, miał połamane żebra, uszkodzone płuca i serce. Przyczyny wypadku bada policja oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii. Z relacji mieszkańców wynika, że zwierzę już wcześniej zachowywało się agresywnie i atakowało ludzi.