W Szczytnie, co każdy widzi, zbudowano kilka tras rowerowych.
Nie wszędzie we właściwy sposób stoją na nich znaki drogowe – bywa, że pośrodku ścieżki, ale tym razem zajmiemy się czymś innym – parkingami. Wydaje się, że całkiem o nich zapomniano i tak na dobrą sprawę, gdy chcemy się zatrzymać, nie ma gdzie postawić roweru. Chyba że oprzemy go o pobliski parkan, czy ścianę najbliższego budynku. Coś się jednak w tej kwestii zmienia, bo oto na placu Juranda pojawiło się urządzenie do parkowania jednośladów. Ledwie zostało zainstalowane, a już mieszkańcy miasta, bądź turyści postawili swoje rowery. Widać, że było potrzebne i mieszkańcy są zadowoleni. Jedna z pań, która akurat zaparkowała swój rower, mówi nam, że przydałoby się więcej takich urządzeń w naszym mieście.
BANDAŻ SPOSOBEM NA WSZYSTKO?
Opisywane wyżej urządzenie do parkowania jednośladów wygląda dość efektownie, formą nawiązując do słupków, które postawiono wokół ronda. Stoją one już dość długo i choć z oddalenia tego nie widać, czas odcisnął na nich swoje piętno. Warto byłoby pokusić się o renowację tej ozdoby, albo choćby oczyszczenie, bo np. do łańcuchów dobiera się rdza. Ale to nie wszystko. Oto w jednym miejscu, gdzie łańcuch łączy się ze słupkiem uszkodziło się (rozprężyło) jedno z ogniw. Teraz ledwie się trzyma, a nie odpadło dlatego, że ktoś zabłysnął niezłą prowizorką – wzmocnił ogniwo bandażem(!).