KONTROWERSYJNA INTERWENCJA
Na początku września Marek Zyśk z Jerutek przy pracach związanych z budową ogrodzenia w Starych Kiejkutach natrafił na zapinkę.
Nie miał pewności, co znalazł (wydawało mu się, że to jakiś element uprzęży), więc poprosił kolegę, by ten opublikował przedmiot na jednej z grup dla detektorystów z prośbą o identyfikację. Post ze zdjęciem zapinki został opublikowany w piątek, 4 września. Na zdjęcie jeszcze tego samego dnia zareagowała archeolog, która poinformowała, że jest to zapinka pochodząca z okresu wędrówek ludów ze schyłkowej fazy grupy olsztyńskiej z VI-VII w. - typ Wólka Prusinowska. Nazwa ta pochodzi od cmentarzyska znajdującego się w miejscowości, gdzie po raz pierwszy odkryto ten rodzaj zapinki. Zgodnie z radą tej archeolog zapinka miała być wkrótce przekazana we właściwe miejsce. W międzyczasie znaleziskiem zainteresowała się Policja. Na zlecenie Policji z Olsztyna we wtorek 8 września policjanci ze Szczytna skontaktowali się z osobą, która opublikowała zdjęcie zapinki. Co dziwne, umówili się z nią nie na komendzie, czy w miejscu zamieszkania, tylko ok. godziny 20.00 na placu Juranda w Szczytnie. W trakcie tego spotkania nastąpiło przekazanie kontaktu do znalazcy zapinki. Dwukrotnie znalazca za pośrednictwem swojego kolegi próbował umówić się z policjantami w celu oddania im znaleziska. Udało się to zrobić dopiero 11 września w piątek.