Szczycieńska centrala SKOK-u wreszcie będzie miała siedzibę w jednym miejscu. Władze miasta zgodziły się na zamianę pomieszczeń. W zamian za dzierżawiony od samorządu lokal, spółdzielcza kasa przekaże do zasobów komunalnych wykupione mieszkanie.
SIEDZIBA W JEDNYM MIEJSCU
Szczycieńska Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa im. Św. Brata Alberta to jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się firm w powiecie szczycieńskim. W ciągu 15 lat działalności doczekała się już 10 oddziałów, w tym po dwa - w Białymstoku i Olsztynie. Pozostałe znajdują się w Nidzicy, Piszu, Mrągowie, Sokółce, Wysokim Mazowieckim i oczywiście Szczytnie. Bankowi spółdzielcy zaczynali od małego pomieszczenia przy ul. Polskiej 35, gdzie obecnie znajduje się ich dział windykacji. Z czasem powiększyli swoje zasoby o lokal przy ul. Polskiej 37, w którym mieści się dział obsługi klienta, kasy i biura. Mają do dyspozycji 140 m2, ale to za mało.
- Trzyosobowy zarząd musi się ściskać w jednym malutkim pokoiku – narzeka prezes SKOK-u Szczepan Olbryś. Pracownicy biurowi też mają ciasno. W związku z powstaniem nowych oddziałów trzeba będzie w centrali zatrudnić troje dodatkowych pracowników. Sytuacja staje się więc poważna. Od kilku lat prezes czyni starania zmierzające do powiększenia siedziby i skupienia jej w jednym miejscu.