Wciąż nie ma chętnych na dzierżawę pomieszczeń po byłej piekarni przy ul. Andersa. Administrator - ZGK zastanawia się teraz czy zmniejszyć cenę wywoławczą, podzielić lokal na dwie części, czy zaadaptować go na mieszkania.
Przetarg na dzierżawę pomieszczeń w budynku przy ul. Andersa trzeba było odwołać. Zabrakło chętnych. Potencjalnych kandydatów zniechęciła już sama stawka wywoławcza – 5,80 zł za 1m2. Administrator obiektu, Zakład Gospodarki Komunalnej rozważa teraz trzy warianty: obniżyć cenę nawet do 50%, zaadaptować liczącą 151 m2 nieruchomość na trzy-cztery mieszkania lub wydzielić w niej dwa odrębne pomieszczenia na sklepy.
Jeszcze niedawno w grę wchodziło inne rozwiązanie. Wydzierżawieniem pomieszczeń zainteresowane było Szczycieńskie Towarzystwo Przyrodniczo -Łowieckie z myślą utworzenia tu muzeum. Myśliwi nie znaleźli jednak sposobu na pozyskanie niezbędnych środków finansowych.
Jaka koncepcja ma teraz największe szanse powodzenia?
- Jest jeden zainteresowany przedsiębiorca, których chce zająć całą powierzchnię, ale pod warunkiem, że obniżymy cenę co najmniej o połowę – mówi dyrektor ZGK Leszek Mierzejewski. - W takim przypadku lepiej by już było przerobić lokal na mieszkania i pobierać te same pieniądze.
Niepewna jest jednak opinia Wspólnoty Mieszkaniowej. Dyrektor optuje więc za podzieleniem wolnych pomieszczeń na dwie części i wydzierżawieniem ich w drodze kolejnego przetargu.
Czy nie lepiej byłoby jednak sprzedać lokal, który wymaga przecież gruntownego remontu?
- Jednorazowa sprzedaż jest mniej korzystna – uważa dyrektor. – A dzięki comiesięcznym wpływom z dzierżawy mamy środki na utrzymanie naszego budownictwa mieszkaniowego.
Okres dzierżawy przewidziany jest na dziewięć lat. Po tym terminie użytkownik lokalu będzie miał prawo pierwokupu.
W zasobach ZGK jest jeszcze jeden wolny lokal, o pow. 25 m2 - w budynku dworca PKS. Wkrótce także o niego będzie się można ubiegać w drodze przetargu.
(o)/Fot. M.J.Plitt