Fala uchodźców z Bliskiego Wschodu zaczyna zalewać sąsiednie nam kraje. Komisja Europejska chce, aby Polska przyjęła 13 tys. uciekinierów. Liczba ta może się powiększyć kilkakrotnie, jeśli sprowadzą oni swoje rodziny. Jak do tego tematu podchodzą samorządy z powiatu szczycieńskiego? Czy są gotowe na przyjęcie azylantów?
W Polsce narasta spór w sprawie przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu. W społeczeństwie toczą się zażarte dyskusje. Zwolennicy szerokiego otwarcia granic powołują się na solidarność europejską, przeciwnicy z kolei zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia, w tym także terrorystyczne. Różnice można też dostrzec w poglądach szczycieńskich samorządowców.
MUSIMY BYĆ SOLIDARNI
Najbardziej otwarte spośród nich stanowisko prezentuje wójt Jedwabna Sławomir Ambroziak.
- Jesteśmy członkami Unii Europejskiej i niestety do czegoś nas to zobowiązuje. Jeżeli unia dokłada do naszych inwestycji cywilizacyjnych, to dlaczego nie mamy być solidarni z nią w zakresie przyjmowania uchodźców? Szczególnie w sytuacji, gdy mamy do czynienia z uchodźcami wojennymi, jak z Syrii – mówi wójt.