Stowarzyszenie „Razem dla Mieszkańców” wraz z podobnymi ugrupowaniami z województwa stworzy porozumienie, w ramach którego wystartuje za rok w wyborach do sejmiku wojewódzkiego. O tych i innych planach na przyszłość członkowie stowarzyszenia oraz jego sympatycy dowiedzieli się podczas pikniku integracyjnego w bazie wodnej Miejskiego Ośrodka Sportu.

Przymiarki do wyborów

ROZSZERZAJĄ DZIAŁALNOŚĆ

Piknik integracyjny zorganizowany przez Stowarzyszenie „Razem dla Mieszkańców” odbył się w sobotę 19 września. Wzięli w nim udział jego członkowie i sympatycy ze Szczytna i powiatu, ale też z Olsztyna czy nawet Torunia. Spotkanie w bazie wodnej Miejskiego Ośrodka Sportu miało charakter nie tylko integracyjno-rozrywkowy, ale także służyło podsumowaniu dotychczasowej działalności i przybliżeniu planów na przyszłość. Stowarzyszenie „RdM” powstało ponad trzy lata temu, przed wyborami samorządowymi. Na jego czele stanął Krzysztof Mańkowski, który po konflikcie z Andrzejem Kijewskim przestał należeć do SLD i stworzył własne ugrupowanie. Obecnie liczy ono ponad 100 osób i ma w swoich szeregach pięciu radnych miejskich, w tym przewodniczącą rady Beatę Boczar oraz dwóch powiatowych. Jego zarząd, oprócz Krzysztofa Mańkowskiego tworzą jeszcze Beata Boczar i Krzysztof Dorocki (wiceprzewodniczący), Mariola Tołoczko (sekretarz) oraz Zofia Żarnoch, Kazimierz Fudali i Irena Piechowicz (członkowie). Podczas sobotniej imprezy Krzysztof Mańkowski nie bez satysfakcji wspominał, że na początku nikt nie wróżył stowarzyszeniu długiego żywota.

- Wiele osób twierdziło, że to taki twór wyborczy, który szybko zniknie ze sceny szczycieńskiej - mówił. Teraz „RdM” zamierza rozszerzyć swoją działalność, wychodząc poza teren powiatu. Stowarzyszenie w przyszłym roku wystawi swoich kandydatów do sejmiku wojewódzkiego. Pomóc w tym ma nawiązanie współpracy z podobnymi ugrupowaniami działającymi w innych powiatach. Na razie listy intencyjne podpisano ze stowarzyszeniami z Olsztyna, Pisza i Nidzicy. Wszystkie one są organizacjami ponadpartyjnymi.

- Odchodzimy od partii, bo wiadomo, jak są one postrzegane. Poza tym trzeba w nich przestrzegać odgórnych wytycznych dotyczących np. sojuszy. My jesteśmy organizacją obywatelską, która wie, co dla naszego terenu ważne – tłumaczy Krzysztof Mańkowski. Zapowiada, że wśród kandydatów do sejmiku nie będzie osób, które jednocześnie ubiegają się o funkcje w samorządach miejskich bądź powiatowych. Do największych sukcesów swojego ugrupowania zalicza przynależność do koalicji rządzącej miastem.

- To, jak ono dziś wygląda, te wszystkie zmiany, to także nasza mała cząstka.

ZNANI, ALE NIE Z PARTII

Stowarzyszenie ma swoje struktury również na terenie powiatu, w gminach Świętajno, Rozogi, Dźwierzuty czy Pasym. Do tej pory najtrudniej idzie rozwijanie działalności w Wielbarku i Jedwabnie, ale i to, jak zapewnia Krzysztof Mańkowski, wkrótce ma się zmienić. Celem stowarzyszenia w nadchodzących wyborach samorządowych jest wyłonienie swoich radnych gminnych w całym powiecie. To, zdaniem przewodniczącego, powinno się udać, bo chęć zasilenia szeregów „RdM” wyrażają wciąż nowe osoby. Czy będą wśród nich znane ze sceny politycznej nazwiska?

- Jeśli trafią się znane nazwiska to na pewno nie w ramach zmiany barw partyjnych. Tego chcemy uniknąć. Będą to osoby, które nie działały w polityce – deklaruje Krzysztof Mańkowski, choć przyznaje, że chęć wstąpienia do stowarzyszenia wyrażają także postaci kojarzone ze sceną polityczną. Plan minimum ugrupowania w przyszłorocznych wyborach to wprowadzenie do RM sześciu radnych, a powiecie uzyskanie po jednym mandacie w każdym okręgu. Czy stowarzyszenie wystawi swojego kandydata na burmistrza, czy może poprze kogoś innego?

- Wszystkie warianty są brane pod uwagę, ale muszę powiedzieć, że po wielu latach nasze miasto ma wreszcie dobrego gospodarza. Coś się wreszcie w Szczytnie ruszyło – odpowiada Krzysztof Mańkowski.

Ewa Kułakowska/fot. E. Kułakowska x2