Ustalenie poborów burmistrza znalazło się w programie obradującej w ubiegłym tygodniu sesji Rady Miejskiej w Pasymiu. Nowy włodarz Marcin Nowociński zapewniał zebranych, że nie przyszedł tu dla pieniędzy, tylko ciężkiej pracy.

Przyszedłem tu nie dla pieniędzy
- Rozpoczynającemu dopiero pracę burmistrza nie powinniśmy przyznawać niemal maksymalnych stawek wynagrodzenia, tylko dać mu szansę się wykazać – przekonuje radny, były burmistrz Pasymia Wiesław Nosowicz (z prawej). - Wykazałem się już pracą w samorządzie. Dużo dobrego w tym czasie udało mi się zrobić dla miasta – odpowiada burmistrz Marcin Nowociński

Jako ostatni pobory burmistrzowi uchwalili radni w Pasymiu. Zaproponowane przez przewodniczącego rady stawki tylko o kilkadziesiąt złotych były niższe od maksymalnych. To wzbudziło zastrzeżenia u radnego Wiesława Nosowicza, który wnioskował, aby zachować stawki takie, jakie miał poprzedni burmistrz Cezary Łachmański. - Jeszcze nie zaczął, a już ma je mieć wyższe od poprzednika, który rządził gminą przez dwie kadencje – uzasadniał Nosowicz.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.