Ewa Czerw nie chciała celowo wprowadzić w błąd Instytutu Pamięci Narodowej – piszą do Sądu Okręgowego w Olsztynie jej koleżanki

i koledzy z Rady Miejskiej w Szczytnie. Wcześniej trafił tam wniosek o wszczęcie wobec Czerw postępowania lustracyjnego i uznania, że złożyła niezgodne z prawdą oświadczenie. Jeśli sąd do tego się przychyli, radna straci mandat i nie będzie mogła pełnić funkcji publicznych co najmniej przez trzy lata.

Radni murem za koleżanką

Informacja o wniosku białostockiego Biura Lustracyjnego poruszyła miejskich radnych. Dali temu wyraz podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej. Według nich ustawa lustracyjna jest bardzo krzywdząca dla Ewy Czerw. Radna bowiem, podała w złożonym w 2008 r. oświadczeniu, że w latach 1967-1992 była pracownikiem WSPol. W jej teczce personalnej nie ma śladu informacji o tym, że przez jeden rok akademicki szkoła nosiła nazwę Akademii Spraw Wewnętrznych, która w ustawie lustracyjnej zaliczona została do organów bezpieczeństwa państwa.

- Skąd mogłam o tym wiedzieć? – mówiła sama radna dodając, że dopiero kiedy rok temu ruszyła sprawa lustracyjna ówczesnego wójta Dźwierzut Tadeusza Frączka zorientowała się, że może jej dotyczyć podobny przypadek. Dlatego też w oświadczeniu lustracyjnym złożonym przed ubiegłorocznymi wyborami zamieściła już informację o pracy w organie bezpieczeństwa państwa.

Radni ze wszystkich opcji stanęli po jej stronie.

- Mimo że koleżanka Ewa jest w opozycji, całym sercem jestem za nią. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby jej pomóc – mówiła Zofia Żarnoch. Przewodnicząca rady Beata Boczar zaproponowała zajęcie w tej sprawie oficjalnego stanowiska i przesłanie go do sądu.

Propozycja i tekst stanowiska zostały przyjęte jednogłośnie. Czytamy w nim m.in., że „(…) radna pełni swoją funkcję od 16 lat i jest bardzo pracowitym i aktywnym samorządowcem. Wywiązuje się ze swych obowiązków wzorowo. Jej dotychczasowa postawa pozwala nam wierzyć w to, że nie chciała ona celowo wprowadzić w błąd IPN”.

Wzruszona Ewa Czerw ze łzami w oczach podziękowała radnym za udzielone wsparcie.

(o)/fot. M.J.Plitt