Wszystko wskazuje na to, że wieloletnie zabiegi o uruchomienie oficjalnych kursów drezyny na 5-kilometrowym odcinku torów kolejowych położonych na terenie gmin Dźwierzuty i Biskupiec spełzną na niczym. - Nie pozwólmy, aby tak piękna atrakcja uległa zniszczeniu – apeluje do władz gminy i starostwa Kazimiera Klobuszeńska, prezes stowarzyszenia „Wioska Żurawi”.
Dawny szlak kolejowy łączący Szczytno z Biskupcem ma zamienić się w ścieżkę rowerową. Tak przewiduje projekt, który realizują cztery samorządy. Tory zostały już rozebrane, ale nie do końca. Pozostawiono je na odcinku 5 kilometrów. Nimi to miała poruszać się drezyna będąca na stanie lokalnego stowarzyszenia „Wioska Żurawi”. Podróż drezyną na tym szlaku to nie byle jaka atrakcja, bo trasa wiedzie m.in. przez Łąki Dymerskie, będące największym zlotowiskiem żurawi w Europie.
Niestety, kolej zapowiada rozebranie pozostawionego odcinka, chyba że zainteresowane gminy wykupią go za ponad 500 tys. zł.