- Halo, ogarniamy się, za pięć minut wyjście. Wszyscy czapki na głowę. Dzisiaj jest patelnia. Gdzie można usłyszeć podobne apele? Tuż przed wyjściem na... pielgrzymkę na Jasną Górę, prowadzoną przez młodych i przez młodych zdominowaną.
Myliłby się ten, kto uważa, że pielgrzymowanie to przybieranie poważnych min i grupowe „odklepywanie” modlitw. Dziś wędrowaniu na świętą dla katolików Jasną Górę towarzyszą radosne śpiewy przy akompaniamencie gitary. Mimo perspektywy 430 km do pokonania w ciągu dwóch tygodni u prawie każdego z wychodzących na pielgrzymi szlak ze Szczytna da się zaobserwować na twarzy uśmiech.
Podobnie jak w ostatnich latach, szczycieńska Galindia wyszła wspólnie z pątnikami z Mrągowa i Kętrzyna. Grupa z naszego miasta należy tradycyjnie do naliczniejszych w archidiecezji. W tym roku w stronę Częstochowy wyruszyło ponad 80 osób. Ponad połowa z nich to debiutanci. Najmłodszy z pielgrzymów liczy 13 lat, najstarszy - 75. Grupę Galindia prowadzi diakon Krystian Stęcel.