Dziesięć dni temu udostępniono zwiedzającym zrewitalizowane ruiny XIV-wiecznego zamku krzyżackiego w Szczytnie.
Sobotnia uroczystość otwarcia obiektu imponowała niezwykle bogatą i świetnie zorganizowaną oprawą plastyczno - estradową. Opisała ją w „Kurku”, przed tygodniem, Ewa Kułakowska, mnie zatem pozostaje jedynie pogratulować organizatorom, zwłaszcza ekipie Miejskiego Domu Kultury. Już po otwarciu wiele zaprzyjaźnionych osób zwróciło się do mnie o komentarz, odnośnie jakości i celowości wykonanych prac konserwatorskich. Moi rozmówcy mieli różnorodne opinie. Od całkowicie dyskwalifikujących odnowiony obiekt, jako atrakcję turystyczną, po pełne zachwytu ochy i achy. Nie czuję się powołany do szczegółowego recenzowania pracy moich kolegów architektów, ale osobiście jestem bardzo ZA. Aby wyjaśnić, dlaczego tak dobrze oceniam rewitalizację naszych ruin, pozwolę sobie najpierw wyjaśnić kilka podstawowych terminów i zasad obowiązujących przy konserwacji zbytków architektury.