Przebudowa drogi powiatowej w Dźwiersztynach idzie jak po grudzie, a właściwie nie idzie wcale. Nawierzchnia została rozkopana, a po bokach walają się porzucone przez robotników krawężniki. Sytuacja taka trwa od miesięcy, wystawiając cierpliwość mieszkańców na próbę. Okazuje się, że powodem są problemy znanej już dobrze z nieterminowego wywiązywania się z umów, ostrołęckiej firmy „Ostrada” z podwykonawcą.
ROZKOPALI I ZNIKNĘLI
Powiatowa droga przebiegająca przez Dźwiersztyny od lat miała opinię najgorszej w powiecie. Mieszkańcy, aby ją pokonać, musieli brnąć przez błotne koleiny i dziury, niejednokrotnie niszcząc swoje pojazdy. Kiedy w końcu kilka lat temu, pod wpływem ich petycji i monitów, wreszcie ruszył remont, odetchnęli z ulgą. Pierwszy etap inwestycji obejmował wykonanie odcinka od drogi Jedwabno – Pasym do Waplewa. Zadanie zostało zrealizowane blisko trzy lata temu. Drugi etap, na który przetarg rozstrzygnięto pod koniec ubiegłego roku, dotyczył przebudowy drogi w samych Dźwiersztynach. I tu zaczęły się problemy, bo wykonawcą jest znana z nieterminowego wywiązywania się z umów ostrołęcka „Ostrada”.