W minioną niedzielę swoje święto plonów obchodzili gospodarze z gminy Rozogi, która jest najbardziej rolniczą w powiecie szczycieńskim. Nie zabrakło odwołań do tradycji, ale i zabawy do późnych godzin. Na wysokości zadania stanęły również sołectwa, koła gospodyń wiejskich i koła łowieckie, przygotowując stoiska uginające się pod ciężarem swojskich dań.

Rozoskie podziękowanie za plony
Przybyłych na dożynki gości chlebem częstował wójt Grzegorz Kaczmarczyk. Wśród zaproszonych był także jego poprzednik Zbigniew Kudrzycki (w drugim rzędzie trzeci z lewej)

TO NIE ZAWÓD, TO POWOŁANIE

Dożynkowy maraton w powiecie szczycieńskim powoli zbliża się do mety. W minioną niedzielę zakończenie żniw świętowano w gminie Rozogi. Choć na jej terenie brakuje żyznych gleb, to jednak jest tu najwięcej rolników w powiecie. Uroczystości rozpoczęła msza dziękczynna w miejscowym kościele, po niej dożynkowy korowód z wieńcem wykonanym przez sołectwo Orzeszki przemaszerował do amfiteatru. Tu, przy akompaniamencie zespołu Kurpie z Rozóg, starostwie dożynek Teresaa Chrostek i Kazimierz Krajza wręczyli bochen chleba wójtowi Grzegorzowi Kaczmarczykowi, debiutującemu w roli gospodarza święta plonów. Następnie włodarz w towarzystwie sołtysów obtańcował na scenie dożynkowy wieniec.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.