Kaczka nadziewana grzybami z sosem żurawinowo-wiśniowym, rosół z zielonek, roladki z kani czy ryba faszerowana grzybami – już same nazwy tych dań powodują, że wielbicielom leśnych przysmaków cieknie ślinka. Podczas kolejnej edycji wielbarskiego „Grzybowania” można było nie tylko delektować się tymi specjałami, ale też dobrze bawić. Impreza przyciągnęła głównie mieszkańców Wielbarka i okolic. Pojawili się także politycy, w tym minister pracy i polityki społecznej, Władysław Kosiniak – Kamysz. galeria >>
Kaczka nadziewana grzybami z sosem żurawinowo-wiśniowym, rosół z zielonek, roladki z kani czy ryba faszerowana grzybami – już same nazwy tych dań powodują, że wielbicielom leśnych przysmaków cieknie ślinka. Podczas kolejnej edycji wielbarskiego „Grzybowania” można było nie tylko delektować się tymi specjałami, ale też dobrze bawić. Impreza przyciągnęła głównie mieszkańców Wielbarka i okolic. Pojawili się także politycy, w tym minister pracy i polityki społecznej, Władysław Kosiniak – Kamysz.
POSUCHA IM NIE PRZESZKODZIŁA
W minioną niedzielę Wielbark po raz kolejny stał się grzybową stolicą kraju. Tym razem imprezę udało się po raz pierwszy zorganizować ze znaczącym udziałem środków zewnętrznych. Podobnie jak w latach poprzednich, wszystko zaczęło się wczesnym rankiem. Wtedy to licząca 65 osób grupa uczestników konkursu zbierania grzybów wyruszyła do lasu w okolicach leśniczówki Róklas, szukać najpiękniejszych okazów. Panująca od kilku dni susza sprawiła jednak, że zbiory nie były imponujące. - Grzybów jest bardzo mało, jak nigdy – mówi Andrzej Cwaliński, odpowiedzialny za organizację konkursu. Mimo to wytrawnym grzybiarzom udało się co nieco uzbierać. Komisja oceniała nie ilość grzybów, lecz najciekawsze okazy. Pierwsze miejsce zajęła Elżbieta Stosio, której łupem padł koźlarz pomarańczowo-żółty. Drugie przypadło Andrzejowi Gąsiewskiemu z płachetkę zwyczajną, a trzecie – Marcie Zalewskiej za mleczaja rydza. Dodatkową konkurencją było również zbieranie pozostawionych w lesie śmieci. W tej kategorii nagrodzono Małgorzatę Maluchnik, która z poświęceniem przydźwigała … pół wersalki. W nagrodę uczestnicy konkursu otrzymali puchary i upominki od Nadleśnictwa Wielbark.