Tworzenie drewnianych rzeźb od lat jest pasją Zygmunta Głażewskiego z Kota. W jej realizacji nie przeszkadza mu nawet nie w pełni sprawna lewa ręka. Na swojej posesji i w domu pan Zygmunt ma prawdziwą galerię bajkowych postaci, ptaków oraz innych zwierząt. Swoich prac nie sprzedaje, ale chętnie rozdaje znajomym oraz turystom odwiedzającym wieś.

Rzeźbiarska pasja pana Zygmunta
Zaczęło się od zwykłej drewnianej łyżki, a dziś kolekcja rzeźb wykonanych przez pana Zygmunta jest naprawdę imponująca

URODZONY W ZAMKU

W Kocie, niewielkiej wsi w gminie Jedwabno, mieszka Zygmunt Głażewski. Jego dom oraz posesję zajmują dziesiątki drewnianych rzeźb, które wyszły spod ręki gospodarza. Są wśród nich bajkowe postacie – Rumcajs, Hanka, Cypisek i Pinokio, a także zwierzęta, w tym także kolorowe ptaki. Wyrzeźbione przez pana Zygmunta bociany siedzą na drzewie na jego podwórku. Jest tu również lew, którego wykonał na prośbę żony. Dla gospodarza tworzenie drewnianych rzeźb stało się sposobem na życie i ulubioną formą spędzania czasu.

Drewniane figurki strzegą posesji gospodarza

Pan Zygmunt ma 75 lat. Urodził się nie byle gdzie, bo na zamku w Nidzicy w 1947 r. Dwa lata później przeniósł się z rodzicami do Kota, gdzie mieszka do dziś. Sam wyremontował niewielki domek kupiony za bezcen od gminy. Przez wiele lat pracował jako zawodowy kierowca samochodów ciężarowych. Zajmował się głównie wywozem drewna z lasu. Z powodu kłopotów zdrowotnych musiał jednak przejść na rentę, a obecnie jest już na emeryturze. Siedemnaście lat temu przeszedł udar, po którym nie wrócił już do dawnej sprawności. Ma też nie w pełni sprawną lewą rękę. - Przyzwyczaiłem się już do tego. Z początku byłem zły, że nagle czegoś nie mogę zrobić, ale teraz nie narzekam. Widocznie tak musi być – mówi pan Zygmunt, dodając, że rzeźbienie pozwala mu zapomnieć o kłopotach ze zdrowiem.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.