Do Sądu Rejonowego w Szczytnie wpłynął akt oskarżenia w głośnej sprawie tragicznego wypadku w zakładzie utylizacyjnym w Długim Borku w sierpniu 2017 r. Objęci nim są brygadzista Mirosław W., dyrektor zakładu Dariusz Ś. oraz specjalista BHP Mirosław W. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony z powodu epidemii koronawirusa. Taka sama sytuacja dotyczy wypadku w lunaparku w Szczytnie.
Akt oskarżenia w sprawie wypadku w zakładzie w Długim Borku wpłynął do sądu Rejonowego w Szczytnie 31 marca, czyli ponad 2,5 roku od zdarzenia. Do tragedii doszło 25 sierpnia 2017 r. Jeden z pracowników wszedł po drabinie na zbiornik wypełniony odpadami zwierzęcymi. Mężczyzna miał pobrać ze środka próbkę do badań, ale wpadł do wnętrza. Dwóch kolegów próbowało go ratować, ale i oni znaleźli się w zbiorniku. Wszyscy trzej zginęli. Byli to mężczyźni w wieku 50, 55 i 64 lat. Dwaj pierwsi mieszkali w Rozogach, trzeci – w Świętajnie.
Po wypadku rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii.