„Love. Hate. Sex” - to tytuł debiutanckiej płyty szczycieńskiego zespołu rockowego Smokin’ Rose. Co ciekawe, młodzi muzycy od początku do końca nagrali ją sami. O tym, jak powstawała i co inspirowało jej autorów opowiedział nam założyciel i gitarzysta grupy Gabriel Kąkolewski, dzieląc się przy okazji gorzkimi refleksjami na temat funkcjonowania kultury w Szczytnie oraz wspierania przez miasto lokalnych twórców.

Sami nagrali swoją pierwszą płytę
Zespół Smokin’ Rose tworzą (od lewej): Gabriel Kąkolewski (gitara), Mateusz Trupacz (wokal), Paweł Łukaszewski (perkusja) i Filip Piskur (bas)

MUZYKA TO CZĘŚĆ NASZEGO ŻYCIA

Zespół Smokin’ Rose powstał w 2018 r. z inicjatywy gitarzysty Gabriela Kąkolewskiego. Po kilku zmianach składu obecnie, oprócz założyciela, grupę tworzą: Mateusz Trupacz (wokal), Filip Piskur (gitara basowa) i Paweł Łukaszewski (perkusja). Gitarzysta i perkusista pochodzą ze Szczytna, basista – z Jedwabna, a wokalista z Pisza.

Na początku sierpnia zespół wydał swoją pierwszą płytę zatytułowaną „Love. Hate. Sex”. Może nie byłoby w tym nic aż tak spektakularnego, gdyby nie to, że od początku do końca jest ona dziełem samych muzyków. Krążek powstawał głównie w kwietniu, potem była krótka przerwa w pracy nad nim. - W tym czasie zdecydowaliśmy się dodać jeszcze trzy numery. W sumie na płycie jest ich dziewięć – mówi Gabriel Kąkolewski. Wszystkie piosenki to autorskie kompozycje zespołu. Są tu zarówno ostre rockowe kawałki, jak i liryczne ballady. - Staramy się tworzyć muzykę, którą słuchacz będzie mógł odnieść do swojej sytuacji życiowej – tłumaczy Gabriel. Umieszczone już pod koniec pracy nad krążkiem trzy ballady, tworzące swoistą trylogię, są o miłości, nadziei, bólu i smutku. - Dla nas muzyka nie jest tylko wydobywaniem pustych dźwięków i śpiewaniem o bzdetach. Traktujemy ją jako coś, co nas oczyszcza. To część naszego życia – mówi założyciel zespołu.

Płytę można już usłyszeć w serwisach streamingowych, od kilku dni jest też dostępna w tradycyjnej sprzedaży.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.