Na razie nie ma widoków na to, by w budynku po dawnym kinie, który gmina Pasym kilka lat temu odkupiła od parafii ewangelickiej, powstało planowane centrum kulturalne. Władze miasta czekają na możliwość pozyskania na ten cel środków zewnętrznych.

Sami nie udźwigną

Budynek po dawnym kinie gmina Pasym kupiła od parafii ewangelickiej trzy lata temu za niespełna pół miliona złotych. W zamyśle miało w nim powstać centrum kulturalne, w którym swoją siedzibę miałby MOK oraz biblioteka. Obecnie mieści się ona co prawda w tym budynku, jednak zajmuje bardzo niewielką, nieadekwatną do potrzeb powierzchnię. Z kolei ośrodek kultury zyskałby wymarzoną od dawna większą salę do organizacji imprez, koncertów czy wystaw. Według planów, w części piwnic dawnego kina, które stoi w bliskim sąsiedztwie jeziora Kalwa, znalazłyby się pomieszczenia do obsługi mającego tu powstać portu.

- Chodzi m. in. o kapitanat oraz ewentualnie wypożyczalnię sprzętu wodnego – mówi sekretarz miasta i gminy Pasym Jarosław Milewski. Na razie jednak barierą w realizacji zamierzeń samorządu są finanse.

- Mamy opracowaną dokumentację jeśli chodzi o aplikowanie o środki zewnętrzne i czekamy na jakąkolwiek możliwość ich pozyskania – informuje sekretarz. Dodaje, że gmina nie jest w stanie sama udźwignąć takiej inwestycji.

(ew)/fot. archiwum