Dzieci z Faryn, dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia „Nasze Jutro”, mają zapewnione dwutygodniowe półkolonie z licznymi atrakcjami.
We wsi odbył się również rodzinny festyn. Żadnego
z tych przedsięwzięć nie wspiera jednak gmina.
CIEKAWE PÓŁKOLONIE
- Zapewnienie dzieciom urozmaicenia wakacyjnego odpoczynku jest wręcz koniecznością, gdyż te maluchy nigdzie nie wyjeżdżają, bo rodziców na to nie stać - mówi sołtys Faryn Helena Dąbkowska.
Stowarzyszeniu „Nasze Jutro” na zapewnienie dzieciom z Faryn wakacyjnego odpoczynku udało się uzyskać dofinansowanie w wysokości 6 tysięcy złotych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wspiera ich też wielu darczyńców.
Dzieci podczas półkolonii miały warsztaty kulinarne, podczas których lepiły pierogi i piekły jagodzianki. Uczyły się również udzielania pierwszej pomocy, a także uczestniczyły w akcji sprzątania okolicznych lasów we współpracy z Nadleśnictwem Spychowo. Dbały też o estetykę swojej miejscowości. W ramach półkolonii zorganizowano im wyjazd do Pisza do lasu ochronnego „Szast”. Po drodze w Rucianem-Nidzie uczestnicy wakacyjnego wypoczynku odwiedzili wyłuszczarnię nasion. Program zajęć obejmował również zajęcia teatralne. Nie brakowało też wielu zabaw na świeżym powietrzu. Dzieci wybiorą się jeszcze do Spychowa na ścieżkę dydaktyczną. W dwutygodniowych półkoloniach uczestniczy 15 milusińskich, a zajęcia prowadzą członkinie Stowarzyszenia „Nasze jutro”.