W lesie w pobliżu leśniczówki Karolinka pod Wielbarkiem w nocy z 29 na 30 sierpnia 1914 roku zakończył życie generał Samsonow, dowódca rosyjskiej armii „Narew”.
Ostatnia droga
Około południa 29 sierpnia generał Samsonow wraz ze sztabem i przybocznym oddziałem Kozaków wyruszył z Orłowa pod Nidzicą w kierunku południowym. Obok sotni Kozaków Dońskich i jej dowódcy, z Samsonowem byli jeszcze dwaj generałowie, w tym szef sztabu armii generał Postowski, dwaj pułkownicy, trzech następnych oficerów i ordynans Samsonowa, nazwiskiem Kupczyk. Początkowo cała grupa miała wycofać się w kierunku Janowa. Otrzymano jednak informację, że droga do tej miejscowości została przez Niemców zablokowana w okolicach Muszak. Kolumna musiała więc skierować się w kierunku południowo – wschodnim, w stronę Wielbarka. Celem było przekroczenie granicy i wyrwanie się z kotła gdzieś między Muszakami a Wielbarkiem.
Masakra Kozaków
Na skrzyżowaniu dróg Wały – Kanwezy i Piec – Sadek grupa generała Samsonowa skręciła w prawo i dotarła do Sadka. Do granicy niemiecko – rosyjskiej było stąd mniej niż 10 kilometrów, do drogi Nidzica – Wielbark, na której Niemcy zamknęli pierścień okrążenia, tylko 4 kilometry. Sadek był całkowicie opuszczony, nie można było nikogo zapytać o pozycje nieprzyjaciela. Samsonow ruszył wraz z całą grupą w kierunku Ruskowa.