W niedzielę 30 stycznia w jednym z domów jednorodzinnych przy ul. Prusa w Szczytnie wybuchł pożar.

Sanitariusz zapobiegł tragedii
Wskutek wysokiej temperatury zgiął się betonowy strop nad garażem i popękały dwie ściany nośne budynku

Doszło do niego w pomieszczeniu garażowym zlokalizowanym w piwnicy budynku. Przez dłuższy czas rozwijał się on niezauważony przez 78-letnią właścicielkę obiektu. Na szczęście ogień dostrzegł sanitariusz ze szpitala i jako pierwszy ruszył na pomoc kobiecie. Okazało się, że była ona po udarze i miała trudności z poruszaniem. Na szczęście nie doznała poważniejszych obrażeń, nie wykazała też objawów zatrucia czadem.

W pomieszczeniu, w którym wybuchł pożar, jak i na zewnątrz przechowywanych było blisko 80 zużytych opon samochodowych. Wskutek wysokiej temperatury zgiął się betonowy strop nad garażem i popękały dwie ściany nośne budynku. Do czasu wydania opinii przez nadzór budowlany zalecono właścicielce, aby znalazła sobie inne lokum. W wyniku pożaru spłonęło ok. 70 sztuk opon, instalacja elektryczna w garażu, a także znajdujący się tam podręczny sprzęt warsztatowy.