MKS Szczytno - VĘGORIA Węgorzewo 3:2 (1:1)

KLASA OKRĘGOWA SENIORZY

5. kolejka

1:0 - Piotr Gregorczyk (26.), 1:1 - (43.), 2:1 - Sebastian Łukaszewski (50.), 2:2 - (53.), 3:2 - Paweł Pietrzak (90.)

MKS: Cichy, Piotrowski, Śmieciński, Głodzik, A. Magnuszewski, M. Magnuszewski, Bartnikowski (67. Pietrzak), Łukaszewski, Gregorczyk (67. Dębski), Droliński (64. Elsner), Dębek

Sceny jak z Hitchcocka

Raz na jakiś czas zdarzają się w Szczytnie mecze, które na dłużej zostają w pamięci kibiców. Na tej liście z pewnością poczesne miejsce zajmie ostatni ligowy występ MKS-u. Widzowie oglądali emocjonujący mecz z niespotykanie dramatycznym finałem. Takich zwrotów akcji nie powstydziłby się nawet mistrz filmowego napięcia Alfred Hitchcock.

W pierwszej połowie sytuacji strzeleckich było niewiele, zawodnicy obu zespołów błysnęli za to skutecznością. W 26. min prowadzenie dla MKS-u zdobył Gregorczyk. Szczytnianin, choć wzrostem nie grzeszy, okazał się sprytniejszy od obrońcy i bramkarza, i gola strzelił głową. W 43. min VĘGORIA doprowadziła do wyrównania. O tym, że piłka znalazła się w siatce, zadecydowało ponownie uderzenie głową.

W drugiej połowie strzałów było znacznie więcej. Najpierw groźnie zaatakowali goście. W 49. min Piotrowski nie nadążył za napastnikiem VĘGORII. Żaden z defensorów MKS-u nie ruszył z odsieczą, ale skończyło się na minimalnie niecelnym uderzeniu. Chwilę później było 2:1 dla podopiecznych duetu Justka-Kacak. Dębek podał prostopadle do A. Magnuszewskiego. Jego strzał odbił bramkarz gości, a nadbiegający Łukaszewski z 10 m skierował piłkę do pustej bramki. Szczytnianie nie cieszyli się prowadzeniem zbyt długo. W 53. min po rogu wykonywanym przez zespół gości piłka trafiła na nogę zawodnika VĘGORII, który silnym uderzeniem z 18 m nie dał szans zasłoniętemu Cichemu. Przez kolejny kwadrans ciekawie było pod jedną i pod drugą bramką.

Około 70. minuty pomysły obu drużyn na zdobycie zwycięskiej bramki zaczęły się wyczerpywać i wyglądało na to, że mecz zakończy się remisem, który nie krzywdziłby raczej żadnej ze stron. Tego, co działo się jednak w ostatnich chwilach sobotniego spotkania, kibice w Szczytnie chyba jeszcze nie oglądali. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu akcję prawą stroną przeprowadzili goście. Na przedpolu bramki Cichego zrobiło się dziwnie luźno i zawodnik VĘGORII zdołał oddać strzał. Piłka trafiła w słupek, dobitkę zaś obronił ręką... Piotrowski. Tak przynajmniej uznał sędzia. Trzeci mecz w Szczytnie i trzeci karny dla przyjezdnych! Dodatkowo zawodnik MKS-u obejrzał za swoje zagranie czerwony kartonik. Wydawało się, że za chwilę goście wbiją gwóźdź do trumny szczytnian. Cichy, który przez kilkanaście sekund leżał zrozpaczony w bramce, wyczuł intencje egzekutora i w pięknym stylu wybronił "jedenastkę". Kibice szczytnian odetchnęli z ulgą, ale nie był to jeszcze koniec emocji. MKS wyprowadził szybką kontrę, zakończoną... podyktowaniem rzutu karnego, tym razem dla nich. Pietrzak podszedł do piłki i - chyba żeby podsycić napięcie - strzelił tak, że bramkarz zdołał odbić futbolówkę. Ta wróciła jednak do szczytnianina, który ze stoickim spokojem ją przyjął i umieścił w bramce. Choć sędzia przedłużył mecz, działacze i rezerwowi gości opuścili w tym momencie swoje miejsce. Po spotkaniu zostali za to na trybunach kibice VĘGORII, którzy nie mogli uwierzyć w to, co się stało.

Kto jednak wie, jak zakończyłoby się egzekwowanie drugiej "jedenastki", gdyby nie... zmiana buta przez Pietrzaka. Tuż po swoim wejściu na boisko sygnalizował on potrzebę włożenia innego prawego buta. Po mniej więcej dziesięciu minutach zadowolony Pietrzak biegał już w dwóch "korkach" różnego koloru.

Stara dramaturgiczna zasada głosi, że jeśli strzelba pojawia się w początkowej części przedstawienia, musi wypalić w akcie ostatnim. "Strzelba" ta, choć podczas meczu pojawiła się trochę później i Pietrzakowi się "zacięła", wreszcie jednak wystrzeliła.

WARMIA Olsztyn - BŁĘKITNI Pasym 1:0 (0:0)

1:0 - (84.)

BŁĘKITNI: Martin, Ziętak, C. Łachmański, Michałek, S. Foruś, Młotkowski, Pławski, A. Łachmański (70. Jastrzębski), Skrzypski, Chlebowski (68. Gawdziński), A. Foruś (70. Bakuła)

- Trochę zabrakło szczęścia. To był typowy mecz na 0:0 - kierownik BŁĘKITNYCH Dariusz Lipka nie miał po sobotnim spotkaniu powodów do radości.

W pierwszej połowie tylko kilka razy doszło do spięć podbramkowych. W 21. min pasymianie zdobyli nawet po akcji Chlebowskiego i A. Forusia bramkę, lecz arbiter dopatrzył się spalonego. W 35. min od utraty gola BŁĘKITNYCH uchronił C. Łachmański, który wybił piłkę z linii bramkowej. Na krótko przed przerwą prowadzenie dla swojego zespołu mógł zdobyć Chlebowski, ale nie trafił w piłkę dogrywaną przez A. Forusia.

Po zmianie stron pod bramkami działo się niezbyt wiele. Najgroźniejszą sytuację podopieczni Marka Gawdzińskiego stworzyli w 54. min. Bramkarz WARMII minął się z piłką dośrodkowywaną przez Pławskiego. Chlebowski chyba nie spodziewał się błędu golkipera i jego nieprzygotowany strzał nieznacznie minął bramkę.

Dzielnie walczącym pasymianom nie udało się wywieźć z Olsztyna choćby punktu. Zadecydował o tym błąd z 84. min. Goście stracili w środku pola piłkę. Obrońcy nie zdążyli wrócić i Martin po strzale z bliska musiał skapitulować.

TĘCZA Biskupiec - GLKS Jonkowo 0:1 (0:0)

ŁYNA Sępopol - CRESOVIA Górowo Iławeckie 2:1 (2:1)

POLONIA Lidzbark Warmiński - GRANICA Bezledy 1:3 (1:0)

MAMRY Giżycko - MAZUR Pisz 2:1 (0:0)

MKS Korsze - JURAND Barciany 3:1 (1:0)

PISA Barczewo - CZARNI Olecko 2:1 (0:1)

TABELA

1.PISA 5 12 14- 5 2.TĘCZA 5 10 8- 3 3.MKS 5 10 9- 6 4.JURAND 5 9 9- 7 5.MAZUR 5 7 9- 7 6.ŁYNA 5 7 6- 4 7.GRANICA 5 7 9- 8 VĘGORIA 5 7 9- 8 9.KORSZE 5 7 9- 9 10.POLONIA 5 7 6- 6 11.MAMRY 5 7 9-10 12.WARMIA 5 7 4- 6 13.JONKOWO 5 6 8-12 14.CZARNI 5 4 6- 8 15.CRESOVIA 5 4 4- 9

 

16.BŁĘKITNI	5   3   3-14

JUNIORZY STARSI

4. kolejka

MKS Szczytno - VĘGORIA Węgorzewo 0:0

JUNIORZY MŁODSI

4. kolejka

MKS Szczytno - VĘGORIA Węgorzewo 1:1 (0:1)

br. Kamil Kosiorek (60.)

BŁĘKITNI Pasym - START Nidzica 0:3 (0:0)

MŁODZICY

4. kolejka

NAKI II Olsztyn - MKS Szczytno 0:0

GKS Stawiguda - BŁĘKITNI Pasym 3:1 (1:0)

br. Wileński (60.)

TRAMPKARZE

4. kolejka

GKS Stawiguda - REDA Szczytno 1:7 (0:4)

br.: Maciej Dudziec (4., 35., 57.), Mateusz Roczeń (12.), Adam Gut (20., 26., 37.)

MKS Szczytno pauzował.

KLASA "A" SENIORZY

4. kolejka

WPZ Lemany - LEŚNIK Nowe Ramuki 2:1 (2:0)

Bramki dla WPZ: Marek Kordas (20.), Michał Kwiecień (35.)

WPZ: Dąbkowski, Sawicki, Tyczyński, Sikorski, A. Nowakowski (70. Hołod), C. Nowakowski, Malinowski, Lisiewski, Ryłka, Kordas, Kwiecień

Pierwsza połowa to dominacja gospodarzy, którzy swoją przewagę udokumentowali zdobyciem dwóch bramek. Po zmianie stron goście zagrali bardziej ofensywnie i zdołali zmniejszyć rozmiary porażki.

GKS Dźwierzuty - FORTUNA Gągławki 1:0 (1:0)

Bramka dla GKS: Dariusz Zawitowski (44.)

GKS: Ptaszek, Zawitowski, D. Zaborowski (40. Hintz), C. Zaborowski, Wiśniewski, Szymański, Sztymelski, Olszynka, Ciebień, Rapińczuk

Zespół z Gągławek pokazał się w Dźwierzutach z dobrej strony, ale fortuna sprzyjała gospodarzom. W 44. min Zawitowski wykorzystał swój wzrost i strzelił głową zwycięską bramkę. Po zmianie stron zawodnikom obu zespołów brakowało skuteczności i dokładności w rozgrywaniu piłki.

OMULEW Wielbark - MKS Jeziorany 2:1

W minioną środę OMULEW rozegrała awansem wyjazdowy mecz z FORTUNĄ Gągławki i uległa gościom aż 0:5 (0:3). - Gospodarze grali bardzo brutalnie. "Skasowali" nam na rundę jesienną dwóch zawodników: Bartosza Abramczyka i Sebastiana Królickiego - żalił się po meczu trener Henryk Gabryel. Jeden z graczy FORTUNY ujrzał wprawdzie czerwony kartonik, nie przeszkodziło to jednak tej drużynie w odniesieniu wysokiego zwycięstwa.

WARMIAK Wojciechy - ORZEŁ Biesal 2:3

BURZA Słupy - LZS Smolajny 3:3

ORZEŁ Czerwonka - KORONA Klewki 7:1

WARMIANKA Bęsia - LZS Knopin 1:2

TABELA

1.ORZEŁ C. 4 8 16- 7 2.JEZIORANY 4 7 8- 6 3.LEŚNIK 4 7 6- 4 4.WPZ 4 7 6- 4 5.KORONA 4 7 10-10 6.WARMIANKA 4 6 10- 6 7.GKS 4 6 6- 5 8.FORTUNA 5 6 10-10 9.OMULEW 5 6 8-13 10.KNOPIN 4 6 5-10 11.ORZEŁ B. 4 5 7- 8 12.BURZA 4 4 6- 6 13.WARMIAK 4 4 6- 7

 

14.SMOLAJNY	4  2   5-13

JUNIORZY MŁODSI

WPZ Lemany - LEŚNIK Nowe Ramuki 5:4 (3:2)

br.: Adrian Bazych (10., 37.), Mateusz Kruczyk (25.), Piotr Lisiewicz (48.), Arkadiusz Nasiadka (55.)

GKS Dźwierzuty - FORTUNA Gągławki 0:0

LEŚNIK Nowe Ramuki - OMULEW Wielbark 5:2 (1:1)

br.: Marcin Cieślik (10.), Grzegorz Darmofał (47.)

Mecz rozegrany awansem:

FORTUNA Gągławki - OMULEW Wielbark 1:2 (1:1)

br.: Grzegorz Darmofał, Mateusz Abramczyk.

KLASA "B"

3. kolejka

UKS Pruski - KP Szczytno 0:0

KP: Iwaniak, Łoński, Gugnacki, Nowik, Świderski, G. Goździewski, Świercz, Borowski (46. Wołczkiewicz), Ponikiewski, Ruszczyk, Piskorski (70. Archacki)

W dwóch poprzednich meczach szczytnianie zdobyli łącznie aż 20 bramek, tym razem nie potrafili ani razu zmusić do kapitulacji bramkarza przeciwnika. Piłka lądowała na słupku, poprzeczce i spojeniu, ale do siatki trafić nie chciała. Mimo przytłaczającej przewagi KP wrócił do domu tylko z punktem.

GMINA Kozłowo - STRAŻAK Olszyny 1:1 (1:0)

Bramka dla STRAŻAKA: Adam Baranowski (59.- k.)

STRAŻAK: Przybysz, Baranowski, Ceberek, Drozd, Fliger, P. Kozicki, Ryszard Kozicki, S. Kozicki, Łepkowski (22. Robert Kozicki), Prusiński, Sobotka (79. Jędraś)

Pierwsza kontra gospodarzy, wyprowadzona w 20. min, dała im prowadzenie. Olszynianie okazji do zmiany wyniku mieli dużo, ale wykorzystali tylko jedną, gdy w 59. min Baranowski skutecznie egzekwował rzut karny.

ORZYC Janowo - MAZUR Świętajno - mecz się nie odbył; kierownictwo ORZYCA, mając w pamięci złe zachowanie kibiców MAZURA w meczu z poprzedniego sezonu, zwróciło się do zespołu MAZURA z prośbą o... nie przyjeżdżanie do Janowa. Stanowisko w sprawie zajmie WM ZPN.

ŹRÓDLANI Łyna - ZRYW Jedwabno 2:2 (2:2)

Bramki dla ZRYWU: Patryk Włodkowski (12.), Daniel Włodkowski (44.)

ZRYW: Mateusiak, Zapadka, Kawiecki, D. Włodkowski, Adamkowski, Sznajder, Żmijewski (78. Dunajski), Kowalczyk (68. Rosiński), P. Włodkowski, Dymek, Bączek

ZRYW w 12. min objął prowadzenie, ale już trzy minuty później było 2:1 dla miejscowych. Bramkę wyrównującą zdobył strzałem głową Włodkowski. Po zmianie stron gospodarze zaczęli grać ostro i mecz stał się nieciekawy.

Pauzował VEL Dąbrówno.

Tabela

1.KP 3 7 20- 6 2.PRUSKI 3 5 5- 3 3.ZRYW 2 4 9- 4 4.MAZUR 2 3 4- 5 5.VEL 2 3 5- 7 6.ORZYC 2 3 3-12 7.STRAŻAK 3 2 5- 6 8.KOZŁOWO 2 1 2- 4

 

9.ŹRÓDLANI	3  1  10-16

 

2005.09.07