Jak informuje „Rzeczpospolita”, szczecińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wydanej przez Wyższą Szkołę Policji książki, w której znalazły się fotografie zwłok ofiar pożaru w Kamieniu Pomorskim i katastrofy smoleńskiej. Organy ścigania interesują się również inną publikacją firmowaną przez uczelnię.

Prokuratorskie śledztwo dotyczy publikacji pt. „Działania kryminalistyczne, medyczne i organizacyjne w sytuacjach zdarzeń masowych ze szczególnym uwzględnieniem identyfikacji genetycznej zwłok i szczątków ludzkich z pogorzeliska”. To rozprawa habilitacyjna dr Renaty Włodarczyk, wykładowcy WSPol. Według ustaleń prokuratury, zdjęcia, jakie wykorzystano w książce stanowiły materiał dowodowy w śledztwie dotyczącym pożaru w Kamieniu Pomorskim. Zostały one udostępnione autorce na potrzeby pracy naukowej, ale nie uzyskała ona zgody na ich publikację. Dlatego wszczęto postępowanie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa rozpowszechniania publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym. Grozi za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie będzie natomiast badać sprawy zdjęć z miejsca katastrofy smoleńskiej, bo pochodziły one z internetu.

Według ustaleń „Rz”, organy ścigania interesują się także inną publikacją wydaną przez WSPol. Prokuratura Rejonowa w Lidzbarku Warmińskim prowadzi śledztwo w sprawie książki będącej nieobronioną jeszcze pracą habilitacyjną dr Izabeli Nowickiej pt. „Wykroczenia będące czynami przepołowionymi w ujęciu prawnym i kryminologicznym”. Jeden z czytelników wykrył w niej błędy merytoryczne, o których powiadomił wydawnictwo. Postanowiło ono zmienić zawartość książki. W stare okładki wklejono nowe strony, już bez błędów. Jednak zgodnie z prawem, w takiej sytuacji publikacja powinna mieć nowy numer ISBN oraz zawierać informację „wydanie II poprawione”, jednak tego nie uczyniono.

(ew)