Przeczucie urzędników nie zawiodło. Zaproponowana przez firmę z Ostrołęki bardzo niska cena za wywóz i zagospodarowanie odpadów z terenu miasta Szczytna została źle skalkulowana. Miasto zdecydowało się więc na podpisanie umowy z olsztyńskim Remondisem, który złożył drugą pod względem atrakcyjności ofertę.
PRACOWNIK SIĘ POMYLIŁ
Nie MPK z Ostrołęki, a Remondis z Olsztyna zajmie się przez najbliższe dwa i pół roku odbiorem odpadów z terenu miasta Szczytna. Trzy tygodnie temu, gdy miejscy urzędnicy otworzyli nadesłane oferty, okazało się, że najkorzystniejszą – 4,5 mln zł złożyła firma z Ostrołęki. To jednak zamiast radości wzbudziło obawy organizatorów przetargu. Zadeklarowana przez MPK cena okazała się o połowę niższa od tej, którą szacowało wstępnie miasto i tańsza o kilka milionów od pozostałych. Pilotująca temat z ramienia miasta Krystyna Lis - zastępca naczelnika wydziału gospodarki miejski, wystąpiła do ostrołęckiej firmy o szczegółowe przedstawienie kalkulacji cen. Także konkurenci MPK twierdzili na łamach „Kurka”, że przedstawiona przez nie cena jest rażąco niska, co stawia pod znakiem zapytania realność wykonania zamówienia. I rzeczywiście, wkrótce okazało się, że w ofercie jest błąd, gdyż nie zawiera ona kalkulacji dotyczącej wywozu odpadów z nieruchomości niezamieszkałych. Na nich w ciągu roku wytwarzanych jest 1990 ton śmieci, czyli ponad 20% całego zamówienia.
- Nasz pracownik popełnił błąd – przyznaje dyrektor ds. strategii i rozwoju w MPK Ostrołęka Marcin Sroczyński.