Tragedia w Księżym Lasku. W trakcie wykonywania prac polowych 57-letni mężczyzna został wciągnięty przez belownicę. Pomimo udzielonej mu na miejscu pomocy, zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Śmierć podczas prac polowych
Śledczy wyjaśniają, czy wypadek, w którym zginął 57-latek był spowodowany awarią maszyny czy błędem ludzkim

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę 17 lipca wieczorem w Księżym Lasku. 57-letni mieszkaniec gminy Rozogi wykonywał prace polowe wraz ze swoim synem. W pewnym momencie został wciągnięty przez maszynę rolniczą typu belownica. Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Jako pierwsi z pomocą poszkodowanemu pospieszyli strażacy. - Mężczyzna miał uwięzione nogi i doznał rozległego krwotoku. Był jednak przytomny i kontaktowy – relacjonuje st. kpt. Paweł Kozłowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. Strażacy zatamowali krwotok i udzielili 57-latkowi tlenoterapii. Przy użyciu narzędzi hydraulicznych usiłowali uwolnić mężczyznę zakleszczonego w maszynie, ale nie przyniosło to skutku. Udało się dopiero po ręcznym cofnięciu podajnika. Ranny został przekazany załodze karetki pogotowia i przetransportowany do szpitala. Niestety, obrażenia nóg okazały się tak poważne, że 57-latek zmarł. Okoliczności wypadku badają teraz śledczy. Na razie nie wiadomo, czy był on spowodowany awarią maszyny, czy też błędem ludzkim. - Apelujemy o szczególną ostrożność podczas wykonywania prac polowych. Chwila nieuwagi może zakończyć si ę tragicznie – uczula st. sierż. Izabela Cyganiuk z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, przypominając, że rok temu na terenie gminy Rozogi również doszło do śmiertelnego wypadku w trakcie prac polowych.

(ew), KPP Szczytno, KP PSP Szczytno