Śnieg sprzymierzeńcem działkowców

Śnieg w zimie nie powinien nikogo dziwić, ale obfite opady jakich doświadczamy niemal od początku grudnia to już nie lada problem zarówno dla drogowców, kierowców, jak i pieszych. Trudno poruszać się pojazdami po ośnieżonych i często zlodowaconych jezdniach, znaleźć miejsce na nieodśnieżonych parkingach czy przemieszczać się pieszym. Gruba warstwa śniegu uniemożliwia także spacery większości działkowcom po alejkach wewnętrznych ogrodów. Oczywiście są tacy, którzy niezależnie od panujących warunków na zimowe spacery wybierają właśnie tereny ogrodów działkowych. Obecność tych osób zimą w ogrodzie jest niezmiernie ważna, gdyż w ten sposób mogą zapobiec włamaniom do altanek, uniemożliwić kradzież różnych przedmiotów, niszczenie mienia działkowców. Takie zdarzenia w tym czasie nie są odosobnione. Dlatego namawiałbym jak największą grupę działkowców do odwiedzin swoich działek zimą.

Śnieg, mimo że kojarzy się z zimnem, to stanowi dobry izolator dla roślin i gleby. Zwłaszcza dobrym okryciem jest świeży śnieg puszysty, zmrożony. Właśnie między zmrożonymi płatkami znajduje się bardzo dużo powietrza, dzięki któremu warstwa śniegu jest jak kołdra. Z jednej strony zatrzymuje ciepło nagromadzone w glebie, a z drugiej nie dopuszcza do gruntu zimna z zewnątrz. Wtedy, gdy pokrywa śnieżna utrzymuje się przez dłuższy czas, zwłaszcza w najbardziej mroźne miesiące, mogą być zbędne okrycia niskich krzewinek i bylin. Jeśli śnieg stopnieje, a potem gołą ziemię ścina mróz sprawdza się rozwiązanie, do którego namawiałem, w postaci kopczykowania roślin lub osłaniania gałązkami igliwia. Choć gałązki igliwia nie okrywają szczelnie roślin, to stanowią także bardzo dobrą izolację od zimna. W przestrzeni między gałązkami również znajduje się powietrze, które chroni rośliny. Gałązki igliwia chronią także rośliny przed przyduszeniem ich przez ciężki, mokry śnieg.

Jeszcze raz o choince

W zależności od rodzaju zakupionego drzewka może ono stać w pomieszczeniu od kilku dni do nawet kilku tygodni, ciesząc domowników zapachem i świątecznym ubiorem. Krócej te bez korzeni, dłużej w doniczkach z wykształconymi korzeniami. Zazwyczaj po święcie Trzech Króli choinki są rozbierane i wyrzucane na śmietnik. Być może te w doniczkach stoją dłużej, a potem ich właściciele zamierzają je wykorzystać do nasadzeń we własnym przydomowym ogrodzie bądź działce. Czy jest to możliwe? Otóż w zasadzie zakup takiej choinki powinniśmy traktować jako jednorazowy, ponieważ dłuższe przetrzymywanie (powyżej 7-10 dni) w ciepłym pomieszczeniu przyczynia się do rozhartowania. Roślina może rozpocząć wzrost i przeniesienie jej na balkon, taras czy działkę przyczyni się do przemarznięcia a w konsekwencji śmierci. Tylko wstawienie do chłodnego, jasnego pomieszczenia, przetrzymanie do maja i wówczas posadzenie do gruntu może drzewko uratować. Niektórzy nieuczciwi plantatorzy wykopują drzewko 2-3 tygodnie przed sprzedażą i wsadzają do doniczek z piaskiem. Takie drzewka nie mają żadnych szans, aby je później wykorzystać do nasadzeń.

Co dalej z gwiazdą betlejemską?

Zazwyczaj doniczek z gwiazdą betlejemską po przekwitnięciu się pozbywamy. Czy słusznie? Otóż możemy ją przetrzymać do następnego roku i spowodować, by ponownie zakwitła. Dlatego po przekwitnięciu powinniśmy przyciąć roślinę na wysokości około 15 cm i dać jej odpocząć około 1,5 miesiąca w chłodniejszym pomieszczeniu (przy temperaturze około 150C), rzadziej podlewając. Pok koniec kwietnia należy ją przesadzić do świeżego podłoża i ustawić w jasnym, ciepłym miejscu (około 200C), częściej podlewając i dokarmiając tak jak inne kwiaty doniczkowe. Od początku października trzeba obowiązkowo zakrywać roślinę (papierem, kartonem) w godz. 18-8, aby dobrze się wybarwiła, ponieważ jest to roślina krótkiego dnia i potrzebuje 14 godzin ciemności do wytworzenia barwnych kwiatów i przykwiatów. Tak pielęgnowana może być ponownie wspaniałą ozdobą przyszłych świąt. A więc powodzenia.

Stanisław Stefanowicz

Zimowa surówka

z selerów

Skład: 2 duże selery, jabłko, kiszony ogórek, pół szklanki śmietany (może być jogurt), łyżeczka musztardy, sól, gałka muszkatołowa.

Obrane selery utrzeć na średnich oczkach tarki, posolić do smaku, dodać odrobinę utartej gałki muszkatołowej, odstawić na 10 minut. Dodać jabłko utarte na dużych oczkach tarki, pokrojony w kostkę ogórek, wymieszać, polać śmietaną wymieszaną z łyżeczką musztardy.

Porterówka

Skład: ½ l ciemnego piwa, 1/3 l porteru, pół szklanki cukru, 1 torebka cukru waniliowego, ¾ l spirytusu.

Piwo ciemne wymieszać z porterem, cukier rozpuścić w niewielkiej ilości wrzącej wody, ostudzić i dodać do piwa. Bardzo powoli dolewać spirytus do piwa, stale mieszając. Odstawić w ciemne miejsce na 3-4 dni, a po upływie tego czasu przefiltrować i rozlać do butelek. Wódka nadaje się do spożycia, ale zyskuje na smaku z upływem czasu. Spożywać ją należy ostrożnie, gdyż bardzo skutecznie zbija z nóg już po kilku kieliszkach, czego pijąc wcale się nie czuje.