*Wysoka porażka MKS-u

*Nieskuteczni pasymianie

*Omulew pierwszym liderem

*Lisiewicz uczy starszych *Punkt KP w debiucie

IV LIGA

MKS Szczytno - Sokół Ostróda

1:4 (0:3)

Bramki- 0:1, 0:2 - Maciej Lewkowicz (21., 24.),

0:3 - Paweł Radziwon (27.),

0:4 - Sebastian Opaliński (80.),

1:4 - Robert Ambroziak (88.-k.)

MKS: Napiórkowski, Dawid, M.Magnuszewski, Łoński, Orzoł, Ponikiewski (46. Hausman), Gregorczyk, Przetak, Witkowski (61. Droliński), Ambroziak, P. Pietrzak.

Sokół odleciał

Zaczęło się od sympatycznego, choć i nieco smutnego akcentu. Z futbolem rozstał się jeden z najbardziej lubianych piłkarzy w historii MKS-u, nękany kontuzjami Michał „Misiek” Bondaruk. Z tej okazji otrzymał przed meczem m.in. puchar ufundowany przez zarząd klubu i piłkarzy. Później zrobiło się naprawdę smutno. Od pierwszych minut korzystniejsze wrażenie sprawiali przyjezdni i dość szybko udowodnili swoją wyższość. Między 21. i 27. min wręcz znokautowali szczytnian, kończąc każdą z trzech kolejnych akcji zdobyciem bramki, jednej ładniejszej od poprzedniej. Inna rzecz, że fatalnie w tych sytuacjach spisała się obrona MKS-u, która pozwalała ostródzkim zawodnikom na zbyt dużo. Po nieporozumieniu między Napiórkowskim a Łońskim mógł paść w tej połowie jeszcze jeden gol, ale na szczęście szczycieński stoper wybił piłkę z linii bramkowej. Po zmianie stron gospodarze zagrali nieco lepiej, w czym pewna zasługa powracającego do drużyny Hausmana. Zaległości treningowe były oczywiście widoczne, ale po kilkunastu minutach niezbyt pewnej gry zaczął nieźle rozdzielać piłki. Goście, choć ustąpili trochę pola miejscowym, stwarzali kolejne okazje. Raz od utraty gola szczytnian ochronił słupek, w innej sytuacji dobrze spisał się Napiórkowski. Bramkarz MKS-u dał się jednak pokonać jeszcze raz, gdy w 80. min padła zdecydowanie najbrzydsza bramka sobotniego popołudnia. Parę minut wcześniej dwie dobre okazje miał P. Pietrzak, lecz lepszy był bramkarz. Mimo wysokiego prowadzenia Sokoła, szczytnianie ambitnie walczyli o zmianę rezultatu. Sztuka ta się udała w samej końcówce, gdy po rozegraniu piłki między Hausmanem i Ambroziakiem ten ostatni padł podcięty w polu karnym. Szczycieński napastnik pewnie jedenastkę wykorzystał.

- Sokół pokazał doświadczoną piłkę, my graliśmy „na żywioł”. Dopiero zgrywamy zespół - skomentował mecz kierownik MKS-u Mariusz Krupiński.

Start Działdowo - Mrągowia Mrągowo 1:1 (1:1) , Granica Kętrzyn - Płomiń Ełk 0:0, Zamek

Kurzętnik - Huragan Morąg 0:4 (0:1), Polonia Pasłęk - Jeziorak Iława 1:3 (1:2), Mamry Giżycko - Vęgoria Węgorzewo 0:2 (0:1), Czarni Olecko - Concordia Elbląg 1:2 (1:2), Zatoka Braniewo - Motor Lubawa 1:0 (0:0).

1. HURAGAN 2 6 8-2 2. JEZIORAK 2 6 8-2 3. VĘGORIA 2 6 4-0 4. ZATOKA 2 6 4-2 5. MRĄGOWIA 2 4 3-1 6. CONCORDIA 2 4 4-3 7. START 2 4 2-1 8. CONCORDIA 2 3 6-4 9. CZARNI 2 3 3-2 10.PŁOMIEŃ 2 1 0-1 11.MAMRY 2 1 2-4 12.GRANICA 2 1 1-4 13.MOTOR 2 0 0-3 14.POLONIA 2 0 1-5 15.MKS 2 0 1-6

 

16.ZAMEK 	        2 0 1-9

KLASA OKRĘGOWA

Błękitni Pasym - LZS Lubomino-Wilczkowo 0:3 (0:1);

Bramki:

0:1 - (40.), 0:2 - (74.), 0:3 - (89.),

BŁĘKITNI: Brzozowski, Panikowski, Głodzik, Mazurek, Michałek, Foruś (65. Matwiej), Ziółek (46. Łączyński), Łachmański, S. Łukaszewski, Gołębiewski, M. Łukaszewski

Pojedynek dwóch beniaminków zakończył się nieoczekiwanym zwycięstwem gości.

- Sytuacjami można by obdzielić pięć spotkań - ubolewał po meczu sekretarz pasymskiego klubu Jan Suchomski. - Tego, co wyprawiał bramkarz gości, nie da się opisać. Nic nie chciało wejść.

Gospodarze rozegrali niezły mecz, ale zeszli z boiska wyraźnie pokonani. Na bramkę uderzali niemal wszyscy pasymscy zawodnicy. Niestety, to, czego nie wybronił golkiper gości, trafiało w obrońców bądź słupek. Przyjezdni objęli prowadzenie po pierwszym strzale na bramkę pasymian. Po zmianie stron dwa poważne błędy popełnił Brzozowski. Raz źle się ustawił, przy ostatniej bramce fatalnie wypiąstkował piłkę i goście wyjeżdżali z Pasymia rozpromienieni.

Tęcza Biskupiec - Warmia Olsztyn 2:3 (1:1), Polonia Lidzbark Warmiński - Orlęta Reszel 1:0 (0:0), Granica Bezledy - Rominta Gołdap 2:1 (1:1), Łyna Sępopol - Pisa Barczewo 1:2 (0:1), Leśnik Nowe Ramuki - DKS Dobre Miasto 1:0 (1:0), Mazur Pisz - Victoria Bartoszyce 2:1 (2:0), Mazur Ełk- MKS Korsze 1:0 (0:0)

1. PISA 2 6 7-2 2. LUBOMINO 2 4 6-3 3. GRANICA 2 4 5-4 4. MAZUR E. 2 4 3-2 5. VICTORIA 2 3 6-4 6. ROMINTA 2 3 3-2 7. KORSZE 2 3 2-1 8. BŁĘKITNI 2 3 4-4 9. WARMIA 2 3 3-4 10.LEŚNIK 2 3 1-2 11.POLONIA 2 3 3-5 12.MAZUR P. 2 3 3-6 13.ORLĘTA 2 1 2-3 14.ŁYNA 2 1 1-2 15.DOBRE MIASTO 2 1 0-1

 

16.TĘCZA	        2 0 3-7

KLASA A

Omulew Wielbark - MKS Jeziorany 9:0 (2:0)

Bramki:

Adam Baranowski (26., 51.), Konrad Elsner (41., 63., 81.-k.), Marcin Wilga (53., 80.), Karol Żegliński (70.), Michał Suchecki (85.).

Omulew: Przybysz, Bugaj, Siepiela, Trzciński, Górski (65. Żegliński), Berk (70. Dąbkowski), Baranowski (60. Zalewski), Elsner, Wilga, Suchecki, Remiszewski (61. Ścibek)

Już na początku sezonu podopieczni Mariusza Korczakowskiego zafundowali swoim kibicom ostre strzelanie. Ofiarą zostali piłkarze z Jezioran, którzy wracali do domu z bagażem aż 9 bramek. Goście mieli szansę na honorowe trafienie, ale Przybysz obronił rzut karny.

WPZ Lemany - KS Wojciechy 4:0 (0:0)

Bramki:

Piotr Lisiewicz (57., 58.), Grzegorz Malinowski (70.), Krzysztof Gołota (85.)

WPZ: Kielin, Sikorski, C. Nowakowski, Sawicki, Malinowski, Brzuzy (60. Gołota), Zawitowski, C. Zaborowski (46. W. Nowakowski), Lisiewski (46. Lisiewicz), Ryłka (75. R. Zaborowski), Kwiecień.

- Do przerwy powinno być z 5:1 dla nas - powiedział po meczu trener WPZ Tadeusz Sosnowski. - Nie trafialiśmy z najbliższej odległości. Po zmianie stron lekcji swoim starszym kolegom udzielił wprowadzony na boisko junior Lisiewicz. Na uwagę zasługuje zwłaszcza drugi gol, zdobyty efektownym „szczupakiem”. Ładnie dogrywał w tej sytuacji Brzuzy. Trzecia bramka padła po indywidualnej akcji... obrońcy Malinowskiego, przy czwartym zaś golu najwięcej zimnej krwi miał Gołota, który wykorzystał zamieszanie podbramkowe.

KP Szczytno - Orzeł Biesal 0:0

KP: Andrzejczak, Świercz, Miłek (70. Maluchnik), Nyśk, Baranowski (75. Wołczkiewicz), Ponikiewski, Zaręba, Archacki, Kosin, Kuchna, Goździewski.

Ze względu na niedzielny koncert na stadionie przy ul. Śląskiej szczytnianie swój debiutancki mecz w klasie A rozegrali na bocznej płycie obiektu przy ul. Ostrołęckiej. Garstka kibiców bramek nie oglądała. Beniaminek, z kilkoma nowymi twarzami w składzie, wywalczył pierwszy ligowy punkt.

- Przed meczem wynik 0:0 brałbym w ciemno, po spotkaniu pozostał niedosyt - powiedział „Kurkowi” grający prezes KP Marcin Andrzejczak. Miejscowi przeważali, kilka razy musiał się jednak wykazać także szczycieński bramkarz.

1. OMULEW 1 3 9-0 2. WPZ 1 3 4-0 3. KORONA 1 3 3-2 4. KORMORAN 1 3 1-0 5. BURZA 1 1 2-2 FORTUNA 1 1 2-2 7. ORZEŁ C. 1 1 1-1 STRAŻAK 1 1 1-1 9. KP 1 1 0-0 ORZEŁ B. 1 1 0-0 11.STOMILOWCY 1 0 2-3 12.TEMPO 1 0 0-1 13.WOJCIECHY 1 0 0-4 14.JEZIORANY 1 0 0-9