Debiut Szczytna w Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych należy uznać za udany. Trasę 10-krotnie dłuższą niż w innym miejscowościach kraju pokonało 70 zawodników.

Sportowcy pamietali o wyklętych

Biegi Tropem Wilczym, organizowane w całej Polsce, a także w Grodnie i Wilnie, zgromadziły na starcie około 20 tys. osób, które w ten sposób postanowiły oddać hołd żołnierzom wyklętym. Bieg na trasie Piduń-Szczytno wyróżniał się długością: 19,63 km zamiast 1963 m, nawiązujących do roku, w którym zginął ostatni z żołnierzy polskiego zbrojnego podziemia. Innym nietypowym biegiem w naszym kraju był ten przeprowadzony w Gorzowie Wielkopolskim – tam kilkudziesięciu więźniów przebiegło odpowiedni dystans... po spacerniaku.W niedzielne przedpołudnie uczestnicy szczycieńskiego biegu poznali dokładniej pod pomnikiem w Piduniu tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w tym miejscu niemal 70 lat temu.

Potem licząca 70 zawodników (więcej, niż zaplanowano) grupa wyruszyła w kierunku Szczytna. Wprawdzie nie przewidziano rywalizacji, ale już po kilku kilometrach stawka rozerwała się. Na mostku na Strudze do biegaczy dołączyły niezawodne Kręcioły, które pilotowały i zamykały bieg. Na czele znajdowała się grupka prowadzona przez naszego czołowego biegacza Macieja Wojciechowskiego. Jak na organizatora przystało na końcu dotarł Krzysztof Wilczek.

Punktem docelowym był plac przed kościołem Świętego Brata Alberta. Na miejscu uczestnicy otrzymali ciekawe pamiątkowe medale przygotowane w Warsztatach Terapii Zajęciowej i posilili się grochówką. Wszyscy chętni mogli obejrzeć poprzedzony prelekcja film „Lufa” i uczestniczyć w wieczornej mszy za żołnierzy wyklętych.

- Chętnych do wzięcia udziału w biegu było około 270 osób – tłumaczy Krzysztof Wilczek. -Większość musiałem odprawić z kwitkiem.

Nadmiar chętnych wiązał się z tym, że w innych miastach bieg również cieszył się popularnością, a w naszym województwie jego organizacji podjęto się tylko w Piszu.

Do listy organizatorów (m.in. AKB Szczytno, parafia Świętego Brata Alberta, gmina Jedwabno) niemal w ostatniej chwili dołączyli członkowie uformowanej niedawno w Szczytnie drużyny strzeleckiej, którzy uświetnili swoją obecnością przedsięwzięcie.

(gp)