Strażacy ochotnicy z Pasymia są jedną

z bardziej zapracowanych jednostek w powiecie. Interweniują nie tylko przy licznych wypadkach na drodze krajowej nr 53, ale i pożarach. Obecnie bardzo brakuje im średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego, bo ten, którym teraz dysponują, ma już swoje lata. Wkrótce dostaną jednak nowy wóz o wartości ponad 662 tys. złotych, z czego aż 80% stanowić będzie dofinansowanie zewnętrzne.

Strażacy ochotnicy z Pasymia są jedną z bardziej zapracowanych jednostek w powiecie. Interweniują nie tylko przy licznych wypadkach na drodze krajowej nr 53, ale i pożarach. Obecnie bardzo brakuje im średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego, bo ten, którym teraz dysponują, ma już swoje lata. Wkrótce dostaną jednak nowy wóz o wartości ponad 662 tys. złotych, z czego aż 80% stanowić będzie dofinansowanie zewnętrzne.

Średni samochód OSP

To na pewno dobra wiadomość dla strażaków ochotników z Pasymia. Pod koniec maja w siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie burmistrz Bernard Mius podpisał umowę na doposażenie jednostki OSP w samochód ratowniczo-gaśniczy. Zakup zostanie zrealizowany w ramach RPO, działania związ­anego z bezpieczeństwem ekologicznym. Wartość projektu to ponad 662 tys. złotych, z czego kwota dofinansowania stanowi 80% wydatków kwalifikowanych. Batalia o średni wóz strażacki trwała w Pasymiu dwa lata. W zeszłym roku wniosek gminy o dofinansowanie trafił na listę rezerwową. Ostatecznie wtedy pieniędzy nie udało się pozyskać.

- Ceny aut były wyższe niż teraz i nie zostało środków po przetargach – tłumaczy sekretarz miasta i gminy Pasym Jarosław Milewski. W tym roku pasymski samorząd wniosek ponowił i dofinansowanie uzyskał. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na wyłonienie dostawcy wozu. Według sekretarza, pojazd może trafić do pasymskich strażaków już na przełomie sierpnia i września. Zakup bardzo się przyda miejscowej jednostce należącej do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Co roku notuje ona bardzo dużo interwencji, zwłaszcza kolizji i wypadków na niebezpiecznej drodze krajowej nr 53. Często walczy też z pożarami.

- Do mniejszych zdarzeń nasi strażacy wykorzystują lekki wóz bojowy typu gazela. Do większych potrzebny jest jednak średni samochód, a ten będący na stanie jednostki ma już swoje lata – mówi sekretarz Milewski. W gminie Pasym działają jeszcze dwie OSP – w Gromie i Jurgach. Ta pierwsza dysponuje także leciwym starem, druga ma na stanie pozyskany niedawno lekki wóz bojowy mercedes.

(ew)/fot. archiwum