O tym jak minęły dwa lata bieżącej kadencji samorządu pytamy dziś włodarza Pasymia i jego rywalkę z kampanii wyborczej.
- Mając spokojną pracę dyrektora podstawówki w Pasymiu, zdecydował się pan dwa lata temu na start w wyborach na burmistrza. Czym się pan kierował?
- Przede wszystkim chęcią dokonania zmian w naszej gminie. Uważam, że stać ją na znacznie więcej. Nie jest sztuką realizować inwestycje za pożyczone pieniądze. Potrzeba gospodarnego zarządzania i zabiegania o środki zewnętrzne. Radni i ja właśnie tym chcemy się kierować.
- Pana zamierzenia inwestycyjne musi chyba chłodzić wysokie, ponad 8-milionowe zadłużenie gminy, największe w powiecie?
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.